"Pokochaj, nie pokonaj". Życie rodziców po diagnozie

- To nie tak miało być - mówiła sobie Agata, mama trójki dzieci, w tym Krystiana z zespołem Downa. - Nie tak sobie to wymarzyłam. Nie tak to sobie wyobrażałam przez 9 miesięcy. Nie wierzyłam lekarzom. Wierzyłam w to, że za chwilę ktoś wejdzie do pokoju i powie, że to była tylko pomyłka - opowiada.

Obraz
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Magdalena Drozdek

Przez co przechodzi rodzic, kiedy dowiaduje się o diagnozie swojego dziecka? Jak poradzić sobie z trudnymi uczuciami? Odpowiedzi na te pytania nigdy nie są łatwe. Działacze organizacji DrOmnibus postanowili więc oddać głos tym, którzy o takim życiu wiedzą najlepiej. Kilkoro rodziców nagrało filmiki, w których dzielą się swoimi doświadczeniami, emocjami, jakie towarzyszą człowiekowi, który słyszy, że jego dziecko nie będzie takie jak reszta zdrowych i normalnie funkcjonujących malców.

- Narodziny dziecka z zespołem Downa były dla mnie szokiem. To nie tak miało być. Nie tak sobie to wymarzyłam, nie tak to sobie wyobrażałam przez 9 miesięcy. Nie to mówiły badania, które wykonywałam w najlepszych klinikach. Nie wierzyłam lekarzom, nie wierzyłam badaniom. Wierzyłam w to, że za chwilę ktoś wejdzie do pokoju i powie, że to była tylko pomyłka - opowiada Agata Komorowska, mama 10-letniego Krystiana.

Pokochać, nie pokonać

Agata była bohaterką jednego z naszych reportaży. O kobiecie głośno zrobiło się wtedy, gdy na swoim blogu opublikowała list do księży i polityków.

- Byłam wściekła na lekarzy, którzy odbierają mi radość z pierwszych chwil bycia z dzieckiem. Wściekła nawet na inne zdrowe dzieci, na rodziców, którzy z uśmiechem patrzyli na swoje dzieci. Wściekła na Boga, któremu zawierzyłam, a który tak bardzo mnie doświadczył - opowiada w filmie.

Przyznaje, że złość napędzała ją do działania. - Postanowiłam, że jeśli nie Bóg, to ja naprawię mojego syna. Rehabilitacje, leczenie, suplementy, wizyty - wszystko tylko po to, by udowodnić sobie i całemu światu, że mój syn będzie normalny - wspomina.

Gdy synek miał 6 lat, dopadła ją depresja. - Uświadomiłam sobie, że on nie będzie taki jak inne dzieci i przegrywam z zespołem Downa. Musiałam zwrócić uwagę na siebie. Na to jaka ja jestem, czego pragnę. Musiałam pokochać siebie, swoje wady - i dopiero wtedy mogłam pokochać Krystiana, zauważyć to, jaki jest wspaniały. Nie pokonać, a pokochać - dodaje.

Rodzice przyznają, że za każdym razem najpierw przeżywa się ogromny szok. Z drugiej jednak strony jest ulga, bo kiedy lekarze stawiają diagnozę, jaka by ona nie była, to chociaż wiedzą, na czym stoją.

- Nie było już niepewności, skończył się etap poszukiwań i wiedziałam, że to już czas, by iść do przodu. Gdzieś tam z tyłu głowy człowiek miał tę nadzieję, że może to nie jest autyzm, może on po prostu taki jest i kiedyś będzie inaczej - mówi inna kobieta, mama autystycznego synka.

- Przyznam, że po raz pierwszy jak usłyszałam hasło „autyzm”, to ogarnęła mnie straszna panika, bo nie wiedziałam, co mam zrobić, gdzie mam iść, czy sobie w ogóle z tym poradzimy. Ale to naturalne, że boimy się nieznanego - dodaje.
Podobnie uważa tata Oli, u której stwierdzono Aspergera. - Diagnoza była dla nas w sumie dobrą rzeczą. Ukierunkowała nas na takie działania, które mogły Oli pomóc i ją wesprzeć. Pomogła nam w relacjach z Olą, żebyśmy mogli się odpowiednio zachować. Myślę, że dobra diagnoza, w odpowiednio wczesnym stadium jest niezwykle potrzebna. Nie tylko dla dziecka i jego przyszłości, ale i dla rodziców - przyznaje.

Żałoba, która napędza do działania

Film jest częścią kampanii „Równi w różnorodności”. Działacze chcą zwrócić uwagę na to, że choć diagnoza dziecka potrafi zburzyć rodzicowi cały świat, to nie można się poddawać. Jak przyznaje psycholog Agnieszka Kolbiarz-Juszczak, niektórzy po diagnozie wpadają w żałobę.

- Taka informacja burzy porządek, destabilizuje codzienność. Dowiadujemy się czegoś, czego żaden rodzic nie chciałby usłyszeć o swoim dziecku, dlatego naturalnym odruchem jest to, że staramy się odciąć od tego. Nie przyjmujemy informacji, że ukochany syn nie chce zawierać znajomości z koleżankami i kolegami, nie chce się z nimi bawić, a nasza córeczka cały dzień najchętniej przesiedziałaby w kąciku - mówi Kolbiarz-Juszczak.

Ale wbrew pozorom diagnoza często jest wybawieniem. Bo skoro coś jest stwierdzone, to tak jest i trzeba z tym żyć. - Można złościć się na wszystkich i na wszystko. Możliwości jest multum. Szukamy odpowiedzi na pytanie, dlaczego to akurat nas spotkało. Z negatywnych emocji często powstaje siła napędowa do dalszego działania rodzica. Pytanie „dlaczego?” pcha rodziców dalej - dodaje.

Każdy rodzic ma prawo do negatywnych emocji. Potrzeba czasu, by oswoić się z tym nowym życiem. Ci rodzice udowadniają, że mimo małego piekła, przez które przeszli, tworzą szczęśliwe i kochające rodziny.

Wybrane dla Ciebie
"Dostałam komplet bielizny od pracodawcy". Mucha o dziwnej propozycji
"Dostałam komplet bielizny od pracodawcy". Mucha o dziwnej propozycji
Zagrała w nowym filmie Smarzowskiego. Turkot mówi o cenie, jaką zapłaciła
Zagrała w nowym filmie Smarzowskiego. Turkot mówi o cenie, jaką zapłaciła
Dlaczego psy kopią w ziemi zanim się położą? Ekspertka wyjaśnia
Dlaczego psy kopią w ziemi zanim się położą? Ekspertka wyjaśnia
"Szok i niedowierzanie". Bosacka wspomina dzień rozstania z byłym mężem
"Szok i niedowierzanie". Bosacka wspomina dzień rozstania z byłym mężem
"Serce mi pęka". Weronika Marczuk opowiedziała, co dzieje się w Ukrainie
"Serce mi pęka". Weronika Marczuk opowiedziała, co dzieje się w Ukrainie
Odmawiają seksu. Seksuolog mówi o zmianach w sypialniach Polaków
Odmawiają seksu. Seksuolog mówi o zmianach w sypialniach Polaków
Połóż w kącie łazienki. Wyłapie rybiki co do jednego
Połóż w kącie łazienki. Wyłapie rybiki co do jednego
Dodaj ocet do gotowania ziemniaków. Już zawsze będziesz tak robić
Dodaj ocet do gotowania ziemniaków. Już zawsze będziesz tak robić
Trener psów ostrzega. Nie baw się z psem piłką tenisową
Trener psów ostrzega. Nie baw się z psem piłką tenisową
Anna Mucha cierpi na "lustrzycę". Mówi, jak to się objawia
Anna Mucha cierpi na "lustrzycę". Mówi, jak to się objawia
Ginekolodzy przed nimi ostrzegają. Są "autostradą" dla bakterii
Ginekolodzy przed nimi ostrzegają. Są "autostradą" dla bakterii
Kendall Jenner zmaga się z nietypową fobią. Nie chodzi o wygląd
Kendall Jenner zmaga się z nietypową fobią. Nie chodzi o wygląd