Polka uciekła z Izraela. Mówi, co usłyszała od pracownika lotniska
Pracuje jako rzeczniczka prasowa Wisły Kraków. Wraz z przyjaciółmi udała się na urlop do Izraela. Już miała wracać do Polski, gdy nastąpił atak Hamasu i sprawa poważnie się skomplikowała. Teraz Karolina Kawula opowiedziała, jak udało jej się wydostać z opanowanego wojną kraju. Historia jest co najmniej niezwykła.
11.10.2023 | aktual.: 11.10.2023 17:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wczesnym rankiem w sobotę, 7 października, Karolina Kawula jechała z przyjaciółmi taksówką na lotnisko w Tel Awiwie. Jej kilkudniowy urlop w Izraelu właśnie dobiegał końca. Lecz na miejsce nie dotarła.
Miała wracać do Polski, gdy wybuchła wojna
– Po pięciu minutach nasz kierowca dostał telefon od znajomego i powiedział nam, że nie może nas zabrać na lotnisko, bo ‘przestrzeń powietrzna jest zamknięta i panuje stan wojny’. Zaczął nam tłumaczyć, że musi zawieźć nas z powrotem do miejsca, z którego nas zabrał. Byliśmy przerażeni – powiedziała rzeczniczka Wisły Kraków w rozmowie z "Faktem".
– Zachowałam chłodną głowę i napisałam do Dora Hugiego, byłego piłkarza Wisły Kraków, który jest z Izraela. Zapytałam go, jak wygląda sprawa z jego perspektywy. Od razu napisała do mnie też jego żona, z którą się zakumplowałyśmy, gdy Dor grał w Wiśle – dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pracownik lotniska znał polski klub piłkarski
Dzięki pomocy pary i jej znajomości języka hebrajskiego okazało się, że samolot miał wystartować o czasie, a lot Karoliny Kawuli był ostatnim lotem do Polski. Na szczęście znalazła się osoba, która odważyła się przetransportować grupę na lotnisko. Kontrola bezpieczeństwa przy odprawie była bardzo szczegółowa. W pewnym momencie sytuacja uległa zmianie.
– Gdy jeden z funkcjonariuszy zapytał mnie o zawód i powiedziałam, że pracuję w Wiśle Kraków, to na jego ustach pojawił się uśmiech. Od razu wiedział, że chodzi o klub piłkarski i złapaliśmy dobry kontakt. Pytał mnie, czy znam kogoś z Izraela i wtedy wymieniłam piłkarzy, którzy grali w Wiśle, jak Maor Melikson, Alon Turgeman czy Dudu Biton. Opowiedziałam także, że Dor pomógł mi odnaleźć się w tej sytuacji i jestem z nim w kontakcie – wyjaśniła w tym samym wywiadzie rzeczniczka.
34-letnia Karolina Kawula wraz z przyjaciółmi dotarła do Polski około godziny 15 i odetchnęła z ulgą. Trzeba przyznać, że kobieta miała sporo szczęścia i przez wykonywany przez siebie zawód nie utknęła na dłużej w opanowanym wojną Izraelu.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.