Poparła Tuska. Rozpętało się piekło
Choć od wyborów parlamentarnych minęły już prawie dwa tygodnie, wiele osób wciąż je przeżywa. Do tej grupy bez dwóch zdań zalicza się Mariola Bojarska-Ferenc, która nie ukrywa, że jest usatysfakcjonowana wynikami. Gdy przyznała, na kogo oddała głos, spotkały ją pewne nieprzyjemności.
Mariola Bojarska-Ferenc w końcu może spać spokojnie. Gimnastyczka przyznała, że emocje związane z wyborami parlamentarnymi mocno odbijały się na jej wieczornej rutynie, powodując bezsenność. W dzień wyborów miała naszykowany ziołowy środek na uspokojenie oraz szampana. Z radości wypiła to drugie. - Nervosol był przygotowany na drugą opcję - podkreśliła w rozmowie z reporterką.
"Ważne, że zło przepędzamy spokojnie"
Mariola Bojarska-Ferenc wspomniała, że gdy przyznała otwarcie o głosowaniu na Donalda Tuska, spotkała się z wieloma agresywnymi osobami, które wysyłały jej w mediach społecznościowych dosadne komentarze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jak słyszałam kompleks PiS-u, gdzie na każdym spotkaniu wymieniano nazwisko Tuska, byłam przerażona. Dla mnie, z perspektywy osoby, która zajmuje się zdrowiem, ci ludzie powinni się naprawdę leczyć u psychologa. Nie można obarczać za wszystko jednej osoby - tłumaczyła w rozmowie z Kozaczkiem.
Dodała też, że "mało tego ich (PiS -przyp. red.) zwolennicy mieli tak wyprane mózgi, że dokładnie tak samo niestety myśleli", wysyłając do Bojarskiej-Ferenc przykre wiadomości.
- Ważne jest, że przepędzamy spokojnie zło, ogarnijmy się i weźmy mocno do roboty (...) Uspokójmy naród i pamiętajmy, że jesteśmy wszyscy Polakami, nie jesteśmy wrogami - podkreśliła.
"Przede wszystkim jestem bardzo spokojna"
Co obecnie Mariola Bojarska-Ferenc zmieniłaby w Polsce? Wraz z przejęciem władzy przez opozycję widzi morze możliwości.
- Przede wszystkim jestem bardzo spokojna (...) Trzeba zmienić myślenie ludzi, bo PiS tak podzielił, że uwolnił nerwowość. Sama widziałam to na swoich social mediach, na których przyznałam się, na kogo głosowałam. Kiedy pokazałam Donalda Tuska, pisano do mnie: "wypierniczaj z rudym z tego kraju". To znaczy, że ten kraj nie jest dla ludzi tolerancyjnych, tylko jeśli myślimy inaczej, niż PiS to mieliśmy stąd wypierniczać - wspomniała gimnastyczka.
Dodała też, że wynik wyborów przyniósł jej ulgę. W końcu czuje, że może spać spokojnie, nie martwiąc się o to, jak będzie się rozwijać sytuacja w rządzie. Zwróciła też uwagę, że taki, a nie inny wynik wyborów pokazuje, że do urn poszli "mądrzy ludzie".
- Zaczęłam inaczej oddychać, śpię normalnie (...). Myślę, że mądrzy ludzie chcieli tych zmian. My nie damy się kupić za 100 zł, 500 zł, bo my znamy realia, skąd te pieniądze się biorą - wyjawiła.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl