Popularna zabawka do kąpieli może wywołać ciężkie choroby. 9,5 mln bakterii na centymetr
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kaczuszka do kąpieli, którą bawi się twoje dziecko, może wywołać poważną chorobę – alarmują naukowcy ze Szwajcarii. Najnowsze badanie wykazało, że wewnątrz zabawki na centymetr kwadratowy przypada nawet 9,5 mln bakterii.
Testy wykazały, że niektóre z gumowych kaczek wewnątrz mogą mieć nawet 9,5 mln bakterii na centymetr kwadratowy. Co to oznacza w praktyce? Podczas kąpania się z zabawką, dziecku grozi kilka niebezpieczeństw. Kiedy maluch przyciśnie wypełnioną wodą kaczkę, może nabawić się infekcji oczu, uszu czy żołądka.
Kąpiel kąpielą – zarazków jest tym więcej, im większa wilgoć w łazience. Do tego dochodzą mydło, pot i mocz w wodzie kąpielowej. Z zabawek wrzucanych do wanny mogą wyciekać też różnego rodzaju chemikalia. Federalny Instytut Szwajcarii w dziedzinie nauk wodnych i technologii skupił się jednak na bakteriach wywołujących choroby.
Badacze znaleźli je w 80 proc. sprawdzonych zabawek – w tym bakterie E.coli i legionella. I chociaż jedna z ekspertek Lisa Neu w rozmowie z "The Sun" przyznała, że pomagają podnieść odporność u dzieci, to są też niebezpieczne.
Jak temu zaradzić? Zdaniem naukowców ryzyko choroby jest mniejsze, gdy rodzic regularnie czyści i odpowiednio przechowuje zabawki kąpielowe. Wiele daje też ich gotowanie i opróżnianie wody po użyciu. Najprościej jest jednak zaklejenie dziurki, przez którą się wlewa. – Ale gdzie w tym zabawa? – pyta retorycznie badaczka ze Szwajcarii.