Porzucił dla niej karierę. Gdy się poznali, miał 21 lat, a ona 40
Elżbieta Zapendowska skończyła właśnie 76 lat. Wspominamy jej związek z młodszym o 20 lat Andrzejem Krukiem. Choć ich relacja wzbudzała kontrowersje, byli razem przez 27 lat i wyglądali na bardzo szczęśliwych. Niestety później czar prysł.
Elżbieta Zapendowska jest specjalistką od emisji głosu i krytykiem muzycznym. Ogólnopolską rozpoznawalność zdobyła jako jurorka w programach rozrywkowych Polsatu: "Idol", "Jak oni śpiewają" i "Must Be the Music. Tylko muzyka". Nie boi się surowym okiem oceniać polskiego show-biznesu i słynie z ciętego języka.
Zapendowska o Kruku: znosi mój depotyzm
Zapendowka wyszła za mąż za przyrodnika. Małżeństwo nie przetrwało, ale Elżbieta ma z nim córkę Olgę. Kolejną jej miłością, o której pisały wszystkie portale, był 20 lat od niej młodszy Andrzej Kruk.
Poznali się, gdy Kruk miał zaledwie 21 lat. Różnica wieku nie była dla nich barierą. Oboje mieli podobne pasje. Elżbieta była trenerką głosu. Kruk na co dzień śpiewał w chórkach u takich wokalistów jak Maryla Rodowicz czy Ryszard Rynkowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Była najostrzejszą jurorką programów muzycznych. Teraz zmaga się z poważnymi problemami
Pytana, przez Krystynę Pytlakowską, czy niełatwo utrzymać taki związek, mówiła:
"Niełatwo? Nie wiem. Nie trzymam go na siłę, sam chce. Rozumiemy się, przyjaźnimy, jesteśmy do siebie przywiązani. Poznałam, go, kiedy śpiewał w chórkach u Rynkowskiego i Maryli Rodowicz. A teraz zajmuje się głównie moimi sprawami. Jest przewodnikiem, załatwiaczem i kierowcą. I chyba tworzymy dobry związek".
- Jest niesłychanie cierpliwy i znosi mój despotyzm - zdradziła na łamach "Vivy!". - Ogląda w telewizji to, co ja, prawie się na ten temat nie kłócimy. To ja jestem kierowniczką pilota, a on to akceptuje. Uważam, że mam dużo szczęścia, że tak się wszystko potoczyło. Dziwię się tylko trochę, że ludzie tak kompletnie różni, jak my, tak się ze sobą trzymają. Z moim mężem też mogliśmy przetrwać, ale byliśmy na to zbyt durni. Przyjaźniliśmy się potem do końca jego życia i to bardzo. A ja żałowałam, że w młodości byłam taka zacietrzewiona. Zresztą im bliżej piórnika, tym większy we mnie stoicyzm.
- Zawsze chciałam żyć artystycznie, bez podporządkowywania się konwenansom. I to mi się chyba udało - przyznała.
Uczucie gasło stopniowo
Choć związek tworzyli przez 27 lat, a nawet wspólnie kupili dom na wsi, który był ich odskocznią od gwarnej Warszawy, ich miłość nie przetrwała. Uczucie gasło stopniowo.
- Stwierdzili, że przedłużanie tego związku nie ma sensu, że nie ma on przyszłości. Ale nie pokłócili się. Ich miłość przerodziła się w przyjaźń, a Andrzej nadal pomaga Eli. Wciąż łączy ich więź – zdradziła znajoma trenerki.
- Ela i Andrzej wspólnie podjęli decyzję, że zakończą swój 30-letni związek. Nie chodzi o żadną kłótnię. Chcą pozostać w przyjacielskich relacjach – powiedziała "Plejadzie" osoba z bliskiego otoczenia Zapendowskiej.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!