Poszli z psem na spacer. Nie wiedzieli, że będzie ich ostatnim
Pod koniec 2021 roku Ewa Szykulska straciła ukochanego męża. Aktorka i Zbigniew Pernej byli razem 44 lata. W najnowszym wywiadzie gwiazda opowiedziała, jak radzi sobie z ogromną pustką, z którą przyszło jej się mierzyć po jego śmierci, a także, jak wyglądały ich ostatnie razem spędzone chwile.
Ewa Szykulska oraz Zbigniew Pernej byli razem przez ponad cztery dekady. Niestety, 24 grudnia 2021 r. spotkała ich tragedia. Mężczyzna dostał zawału, na skutek którego zmarł. Jak po tym wszystkim radzi sobie aktorka?
Ewa Szykulska wspomina zmarłego męża
Ewa Szykulska była dwukrotnie zamężna. Pierwszego męża poznała w latach 60., kiedy dopiero zaczynała się jej kariera aktorska. Związek gwiazdy z reżyserem Januszem Kondratiukiem nie przetrwał jednak próby czasu. Para po zaledwie kilku latach postanowiła się rozstać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejny wybranek gwiazdy był spoza branży. Szykulska zakochała się w inżynierze Zbigniewie Perneju, z którym była aż do jego śmierci w 2021 r. W najnowszym wywiadzie aktorka wyznała, w czym tkwił sekret ich wieloletniego związku.
"Cały czas spędzaliśmy razem. Tworzyliśmy dom, który był najwspanialszym miejscem na ziemi, z którego gdzieś wspólnie wylatywaliśmy i potem dofruwaliśmy z powrotem. Zawsze był to dom pełen zwierząt. Nie mieliśmy dzieci i to właśnie one były naszym oczkiem w głowie" - zdradziła aktorka w rozmowie z serwisem Co za tydzień.
Jak Ewa Szykulska radzi sobie po śmierci męża?
Ewa Szykulska nie ukrywa, że śmierć męża była dla niej ogromnym ciosem, ale również zaskoczeniem. Żadne z nich nie przypuszczało, że nadchodzące święta mogą się tak skończyć.
"Tęsknię... Odszedł po 44 latach wspólnego życia. W czwartek, 23 grudnia, wyjechaliśmy wspólnie na spacer z naszym psem. Mąż kupił mi kwiaty na zbliżające się imieniny. W Wigilię miał bardzo rozległy zawał, to nie były sprawy covidowe. Zmarł przed świtem w Boże Narodzenie. Serduszko usnęło" - zdradziła Szykulska.
Aktorka przyznała również, że do dzisiaj trudno jej jest się pogodzić ze stratą ukochanego.
"Cholera jasna! Mieliśmy przed sobą jeszcze trochę wspólnego czasu. Mogliśmy się jeszcze zestarzeć. We dwójkę starzenie mniej boli" - dodała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.