Pracownicy Biedronki nie wytrzymują pracy w niedziele. Lawinowo pojawiają się zwolnienia

Od 2018 roku w Polsce obowiązuje zakaz handlu w niektóre niedziele. Od samego początku istnienia nowych zasad część społeczeństwa domagała się umożliwienia robienia zakupów w każdą niedzielę, ponieważ dla niektórych jest to jedyny dzień, gdy mają czas na wyprawę do sklepu.

Zakaz cały czas obowiązuje, ale są firmy, które potrafią go skutecznie obejść. Sieć sklepów "Żabka" funkcjonuje jako punkty pocztowe, które mogą być czynne w niedzielę. Teraz w jej ślad poszła "Biedronka". "Uruchomienie testu jest sprawdzeniem nowych możliwości biznesowych zgodnych z obecnie obowiązującym porządkiem prawnym" - tłumaczy biuro prasowe "Biedronki".

Portal wirtualnemedia.pl postanowił sprawdzić, jak do zmian podchodzą pracownicy sklepów. Portal dotarł do działacza związku zawodowego reprezentującego pracowników "Biedronki". Mężczyzna przekazał, że sytuacja jest tragiczna.

Pracownicy w połowie tygodnia mają dowiadywać się drogą mailową, która placówka będzie dołączona do testu.

"Po całym tygodniu pracownicy są już tak przemęczeni, że dla nich ta niedziela to jest jedyny dzień, kiedy wszyscy mogą odpocząć. [...] Mam sygnały, że ludzie uciekają na zwolnienia lekarskie, rzucają papierami. Po prostu przeraża ich ta sytuacja, nie chcą pracować w niedzielę. Z nimi nikt tego nie ustalał. Niektórzy z nich mówią wręcz, że czują się jak cytryna wyciśnięta z soku" - powiedział.

Związkowiec podkreślił, że w firmie pracuje wiele samotnych matek. "Skarżą się, że jak mają z dnia na dzień zorganizować opiekę dla maluchów na niedzielę? Przecież nie zostawią ich samych" - zauważa.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.