Pracuje w Biedronce. Pokazała, co dostała od pracodawcy na święta

W sieci wciąż jest głośno na temat tego, co znalazło się w świątecznych paczkach, które dostali pracownicy jednego z popularnych dyskontów. Głos w sprawie zabrała kolejna pracownica. Dokładnie pokazała, co znalazło się wewnątrz pudełka.

TikTokerka pokazała, co znalazła w świątecznej paczce z Biedronki
TikTokerka pokazała, co znalazła w świątecznej paczce z Biedronki
Źródło zdjęć: © Instagram | run_with_blumcia

W ostatnich dniach dużo szumu zrobiło się wokół świątecznych paczek, którymi zostały obdarowane osoby pracujące w Biedronce. W sieci zawrzało po tym, jak część pracowników przyznała, że portfele, które otrzymali, miały na sobie pleśń. Jedna z pracownic, która prowadzi konto na TikToku, dokładnie pokazała zawartość swojego pudełka i wydała szczerą opinię.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To dostali pracownicy Biedronki. Nie wszyscy padli ofiarą "portfelowej afery"

Dużo różnych słodyczy, a w tym świąteczne pierniczki, zestaw herbat, kawa rozpuszczalna, parasol i... zestaw trzech różnych skórzanych portfeli, o których usłyszała już chyba cała Polska. Wedle relacji niektórych pracowników tegoroczna świąteczna paczka dla pracowników Biedronki nie jest zbyt udanym pomysłem. W sieci pojawiły się relacje niezadowolonych obdarowanych, którzy w galanterii znaleźli pleśń. Okazuje się, że na szczęście nie wszystkie egzemplarze były wadliwe.

- W środku pleśni nie ma, ale niestety zapach mają, takiej wilgoci. Ogólnie są bardzo ładne - relacjonuje na tiktokowym nagraniu internautka, którą znajdziemy pod nickiem @pozytywnie.zakrecona5.

Głos w sprawie zabrała firma Semi Line, czyli bezpośredni dostawca skórzanych upominków.

"Z zaskoczeniem, ale i smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że w przypadku części dostawy pojawiły się problemy produktowe. Cała produkcja przeszła rygorystyczne badania jakościowe Intertek na finalnym etapie produkcji. Problem z powstającym białym nalotem na części produkcji musiał wystąpić najprawdopodobniej na etapie transportu morskiego w warunkach zwiększonej wilgotności" - przeczytamy w oświadczeniu Semi Line.

W sieci zawrzało, a pod tiktokowymi nagraniami pracowników, którzy podzielili się swoimi historiami, pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wiele osób zdumiał fakt, że doszło do tak niefortunnej sytuacji. Sporo osób stwierdziło jednak, że liczy się gest, a wpadki zdarzają się wszędzie.

"Uważam, że to i tak coś. Dzieci też dostają paczki, a pracownicy bony. Większość firm nawet kartki na święta nie daje";
"Jestem zdania, że zawsze trzeba się cieszyć. Większość nie dostaje nic ... Dobre i słodycze liczy się gest" - przeczytamy pod nagraniem "pozytywnie zakręconej".

Paczki dla dorosłych i dzieci. Pracownica pokazuje, jak zadbano o najmłodszych

Biedronka podzieliła prezenty dla dzieci swoich pracowników na kategorie wiekowe. Wśród podarunków dla najmłodszych znalazły się gry planszowe, słodycze i rodzynki. Taki zestaw został przeznaczony dzieciom od trzeciego do szóstego roku życia. "Starszakom" (7-10 lat) podarowano głośnik bezprzewodowy, dostosowane do wieku, gry planszowe i karciane oraz standardowy pakiet słodyczy.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (103)