Problemy samotnej matki

Kobiety samotnie wychowujące dzieci stają przed bardzo trudnym zadaniem. Pełnią jednocześnie rolę ojca i matki.

Problemy samotnej matki
Źródło zdjęć: © sxc.hu

16.03.2009 | aktual.: 30.05.2010 10:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kobiety samotnie wychowujące dzieci stają przed bardzo trudnym zadaniem. Nie tylko muszą zapewnić swojemu potomkowi godne warunki, ale również dobrze je wychować, pełniąc jednocześnie rolę ojca i matki. Co więcej, jeśli mają nieuregulowane kwestie związane z ojcem, może to dodatkowo być źródłem wielu problemów i nieprzyjemnych sytuacji.

Karolina z Poznania zaszła w ciążę, gdy była w połowie studiów. Nie udało jej się ich skończyć, musiała zająć się dzieckiem. Ojciec na początku poczuwał się do obowiązku, jednak później wyjechał do innego miasta. Odzywał się tylko raz przy okazji świąt i urodzin dziecka, ale widywać się z nim nie chciał. Karolinie żyło się ciężko, aż w końcu gdy Zuzia skończyła cztery latka, postanowiła wyjechać do Szwecji, gdzie jej kuzynka znalazła dla niej pracę i obiecała pomóc. Pracodawca czekał, Karolina szykowała się do wyjazdu. Poinformowała o tym swojego byłego chłopaka i ku jej zdziwieniu rozpoczęły się problemy.

Ojciec Zuzi nie wyraził zgody na wyjazd córki za granicę i zagroził zgłoszeniem sprawy do sądu. Karolina na początku była przekonana, że jej były partner nie ma do tego prawa, skoro i tak nie widział dziecka od kilku lat i nie chce utrzymywać kontaktu. Jednak po konsultacji z adwokatem, okazało się, że może on zabronić, by jego dziecko opuściło kraj. Karolina była bezradna. Zaczęła żałować, że nie walczyła od początku o pozbawienie ojca władzy rodzicielskiej, gdyż jak się dowiedziała, tylko w takim przypadku decyzja biologicznego ojca nie miałaby żadnego znaczenia.

- Każda decyzja, która dotyczy istotnych spraw dziecka, wymaga zgody obojga rodziców, co precyzuje Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy – mówi adwokat Jan Wroński, specjalizujący się w sprawach cywilnych. Co gorsza, zgodę ojca należy uzyskać także w celu wyrobienia dziecku paszportu lub uzyskania wizy w razie wyjazdu do krajów, gdzie jest ona konieczna – dodaje.

Na szczęście nie oznacza to, że mama Zuzi pozostaje w sytuacji bez wyjścia. Doradzono jej, by skierowała sprawę do Wydziału Rodzinnego Sądu Rejonowego w miejscu zamieszkania dziecka. Na wniosek matki sąd rozstrzygnie o istotnych sprawach dziecka, głównym kryterium dla sądu w tego typu sprawach jest dobro dziecka. Warto pamiętać, że jest to klauzula bardzo ogólna i pozostawia ona duże pole do popisu dla obu stron postępowania, mających przekonać sąd o swoich racjach.

Karolina, mimo że straciła już szansę na umówioną wcześniej pracę w Szwecji, postanowiła się nie poddawać. Skierowała sprawę do sądu, obecnie jest ona w toku. Jeśli tylko decyzja będzie korzystna, dziewczyny od razu będą szukać innych możliwości za granicą.

Komentarze (131)