Przed świętami wzrasta liczba pacjentów w szpitalach. Lekarze mają na nich osobliwe określenie
"Są ludzie, którzy chcą zostać na święta. Bo nie mają rodziny i pieniędzy" - pisze na Twitterze lekarz Jakub Kosikowski. Są jednak też tacy, którzy chcieliby spędzić Boże Narodzenie z bliskimi, ale oni robią wszystko, żeby wysłać ich do szpitala. Tacy pacjenci to tzw. "babki świąteczne".
Nadchodzą święta, a to wiąże się również z tym, że rośnie liczba osób starszych w szpitalach. Na oddziałach może być nawet 20 proc. więcej pacjentów. Lekarze w okresie przedświątecznym często apelują żeby nie "podrzucać" osób starszych do szpitali. Na Twitterze głos w tej sprawie zabrał jeden z nich, lekarz rezydent onkologii klinicznej Jakub Kosikowski.
"Na 23.12 jak na razie nie mamy ani 1 babki świątecznej na oddziale. Mamy za to pacjentów, w których przypadku wiadomo, że czekają ich święta w szpitalu. Reakcje różne, od rozpaczy po ulgę. Są ludzie, którzy chcą zostać na święta. Bo nie mają rodziny i pieniędzy. To dopiero smutne" - napisał na Twitterze. Uwagę internautów zwróciło określenie "baba świąteczna".
Więcej pacjentów przed świętami
"Naprawdę o swoich pacjentach mówi Pan 'babka świąteczna'? "- napisała jedna z użytkowniczek Twittera. Lekarz wyjaśnił, że to określenie ze slangu lekarskiego i nie ma na celu obrażanie takich osób. Nazywa się tak starsze osoby, które są podrzucane przez rodzinę do szpitali przed świętami.
"Żona pielęgniarka opowiadała mi kiedyś o podrzutkach świątecznych. Rodzina potrafiła odwodnić staruszka, żeby było podejrzenie udaru i hospitalizacja. Nie mam szacunku i zrozumienia dla takich ludzi" - skomentował wpis lekarza jeden z internautów. "To jest koszmar. I pacjenci, którzy są przez rodziny wpychani do szpitali na święta, bo nikt się nie chce nimi zajmować. Ech..." - dodała inna użytkowniczka Twittera.
Zobacz także: Natalia Kukulska składa życzenia wszystkim Polakom. Pokazała zdjęcia z Parady Pułaskiego
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl