UrodaPrzedwojenne porady na dobre zdrowie i urodę

Przedwojenne porady na dobre zdrowie i urodę

Nasze babki i prababki podziwiamy za elegancję – włosy ułożone w fale, usta pociągnięte czerwoną szminką i sukienki przed kolano. Jednocześnie dziwimy się, jak one to robiły? Pozbawione dostępu do serum, kremów z kwasem hialuronowym i korektorów pod oczy, wyglądały szykownie i młodo.

Przedwojenne porady na dobre zdrowie i urodę
Źródło zdjęć: © Eastnews

Nasze babki i prababki podziwiamy za elegancję – włosy ułożone w fale, usta pociągnięte czerwoną szminką i sukienki przed kolano. Jednocześnie dziwimy się, jak one to robiły? Pozbawione dostępu do serum, kremów z kwasem hialuronowym i korektorów pod oczy, wyglądały szykownie i młodo. Nie wiemy też, jak radziły sobie z bolesnym okresem, dojrzewaniem lub depilacją? By poznać dawne sekrety, zaglądamy do przedwojennych poradników i magazynów dla kobiet.

Wiadomo, że zanim dziewczyna stanie się kobietą, czeka ją okres dojrzewania, co jak opisuje dr Jadwiga Śmiarowska w poradniku „Higjena kobiety we wszystkich okresach jej życia” z 1925 roku, wiąże się z „bólami głowy i krzyża, łatwym męczeniu, krostami na twarzy, plecach i piersiach”. Do tych wątpliwie przyjemnych zwiastunów fizycznych autorka dodaje jeszcze „nerwowe podniecenie, skłonność do płaczu i egzaltacji”. Dojrzewająca pensjonarka może też spodziewać się „obfitych perjodów” lub wykazywać „skłonność do blednicy”. Co prowadzi do „osłabienia ogólnego i omdleń”. Na szczęście turbulencje związane z burzą hormonalną można łagodzić na różne sposoby, choćby poprzez spożywanie „prostych, świeżych i nieekscytujących pokarmów”. Słodyczy jak najmniej, bo próchnica zębów „to pierwsze wrota do wtargnięcia gruźlicy”. Na problemy z trądzikiem młodzieńczym, szczególnie wągrami, pomoże spirytus salicylowy.

Absolutnie nie można zapominać o higienie fizycznej. Obowiązkowo kąpiel, najrzadziej raz w tygodniu.W czasie perjodu - „woda, ręka, mydło”, „gąbek nie używać”. Zamiast tamponów i podpasek (niedostępnych w owych czasach) – „specjalne opaski z miękkiego płótna i gazy, umocowane tasiemkami na pasku w talji” – czytamy w poradniku „Higjena młodej dziewczyny” z 1933 roku. Namiętne sportsmenki mogą cierpieć na zbyt obfite menstruacje, powinny więc w czasie trudnych dni dużo leżeć i jeść galaretki owocowe. Na „bolesne perjody” dr Śmiarowska zaleca lewatywy z rumianku (na dzień przed okresem), a czytelniczka „Kobiety w Świecie i w Domu” chwali w liście do redakcji skuteczność czopków morfinowych.

Nie mniej ważna w okresie dojrzewania jest higiena moralna, tutaj nie można przecenić roli matki jako „powierniczki tęsknot i marzeń”, która uchroni dojrzewające dziewczę od „wstrząsów moralnych i fizycznych”.Nieco łatwiej dojrzewa się dziewczętom posiadającym starszych braci, gdyż z racji tego „są mniej pobudliwe w towarzystwie męskiem, od tych które wychowały się w otoczeniu wyłącznie kobiecem”. Jeśli nastolatka nie zapomni o regularnej gimnastyce, lecz bez szaleństw i „namiętnego oddawania się sportom męczącym”, ma spore szanse, że nie wyrośnie na „lękliwą, anemiczną, bez energji i wiary w siebie kobietę”.

Nawet w najbardziej burzliwych okresach dojrzewania warto sięgnąć po druty i włóczkę, gdyż dr Śmiarowska jest przekonana, że „nic tak nie uspokaja niepokojów serca, starganych nerwów i marzycielskiej tęsknoty – jak robótki ręczne, przez dzisiejsze panny zupełnie zaniedbane”. I tak spędzając czas na niespiesznym dzierganiu, regularnej gimnastyce z przerwami na mało ekscytujące posiłki, dziewczę może bezpiecznie dotrwać do następnego etapu swojego żywota, czyli – małżeństwa, które „nie powinno być streszczeniem wszystkich życzeń kobiety, ale jej przeznaczeniem naturalnem”. Wówczas kobieta powinna zainteresować się, jak zachować młody wygląd do późnego wieku.

Kluczem do sukcesu jest oczywiście odpowiednia pielęgnacja. Osobom, które mają cerę tłustą, Jadwiga Śmiarowska poleca po umyciu twarzy nacieranie wodą kolońską lub spirytusem cytrynowym, który to specyfik można przygotować samodzielnie, gotując przez 5 minut spirytus z sokiem cytrynowym.

W przypadku suchej cery tygodnik „Kobieta Współczesna”, w artykule opublikowanym w 1934 roku, radzi chronić twarz przed wiatrem w czasie wycieczek automobilowych, dobrym pomysłem jest korzystanie z woalek gazowych w kolorze żółtym lub brązowym. Inny poczytny magazyn kobiecy z okresu międzywojnia pt. „Ewa” poleca niezawodny sposób na pozbycie się piegów – wystarczy regularne przecieranie skóry sokiem z poziomek. Jędrne ciało pomagają zachować na dłużej regularne kąpiele, najlepiej naprzemiennie ciepłe i zimne. No chyba, że jest się „limfatykiem lub nerwowcem”, wówczas, jak zaleca magazyn „Kobieta w Świecie i w Domu”, tylko krótka kąpiel w chłodnej wodzie, poniżej 18 stopni, doda energii i uspokoi nerwy. Przed wyjściem z wanny warto za pomocą gimnastyki „wprowadzić się w stan lekkiego podniecenia”.

Uda bez cienia cellulitu i rozstępów to nie wszystko, pozostaje jeszcze problem owłosienia. W dzisiejszych czasach możemy korzystać z depilacji woskiem lub zabiegu laserowego, a jak było kiedyś? W sierpniowym wydaniu magazynu „Ewa” z 1928 roku czytamy, że „na plaży nogi gęsto owłosione budzą niemiłe refleksje u sąsiadów”. By pozbyć się włosków, można regularnie zmywać nogi pumeksem i alkalicznym mydłem lub zdecydować się na terapię rentgenowską. W artykule polecany jest także system elektrokoagulacji (z wykorzystaniem prądu), który pozwala usunąć aż 100 włosków w czasie jednego seansu.

A co jeśli kobieta nie spełniała wymogów ówczesnego kanonu piękna z powodu niepożądanej budowy ciała? W wakacyjnym wydaniu „Ewy” z końca lat 20. można się dowiedzieć, że „chłopięca figura jest i pozostanie ideałem współczesnej kobiety”. Co więcej „zgodnie ze zmodernizowanym gustem mężczyzn” obszerny biust nie należy do uroków kobiecych. Niewiasty o bujnych kształtach powinny, zdaniem redakcji, poszukać staników pomagających zmniejszyć piersi – w Warszawie dostępne są tzw. biustonosze „corbelle” w cenie 100 złotych za sztukę. Można też udać się do chirurga – liczne operacje upiększające przeprowadzane są zagranicą.

Nawet najbardziej szpetne wady, do których według poradnika, napisanego przez dr Prosalusa w 1908 roku, zalicza się mańkuctwo, można leczyć. Mańkut, osoba przeważnie nieszczęśliwa z powodu wykonywania wszystkich czynności lewą ręką, powinien pozbyć się przypadłości za pomocą hypnotyzmu. W tym samym podręczniku zatytułowanym „Jak się pozbyć złych i śmiesznych przyzwyczajeń? Wskazówki praktyczne dla zapobiegania krzywdom powabu osobistego” osobny rozdział poświęcony jest błędom i wadom chodu, które mogą wskazywać między innymi na „zgnuśnienie organizmu”. Na szczęście dzięki odpowiednim ćwiczeniom można poprawić swój sposób chodzenia. Wśród całej listy wymienionych ćwiczeń na szczególną uwagę zasługuje „chód łyżwowy”. Zadanie do wykonania jest dosyć proste „Posuń się w skos na lewo i podnieś się na lewo na palcach. Ośm kroków na końcach palców; ręce wzniesione w górę. Pozycyę tę należy zachować w ciągu ośm kroków. Poczem ręce oprzeć na biodrach. Skacze się na lewej nodze stopie i kołysze się prawą w bok z
palcami zakrzywionymi do dołu. Powtarza się to ośm razy”.

Małgorzata Brzezińska/(mtr), WP Kobieta

POLECAMY:

Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (9)