Pochodzący z New Jersey dwudziestoparolatek Joe DiMeo wiódł zupełnie normalne życie, które w jednej chwili stanęło na głowie. W lipcu 2018 roku miał wypadek samochodowy. Na jego skutek doznał poparzenia trzeciego stopnia, które objęło 80 proc. powierzchni ciała. Stracił powieki, wargi i opuszki palców. Mężczyzna nie mógł pogodzić się ze swoim wyglądem. Przez długi czas ukrywał się przed światem w rodzinnym domu.
Był pierwszą osobą, która przeszła taki przeszczep
Pewnego dnia dostał propozycję poddania się ryzykownej operacji, która jeszcze nigdy wcześniej nie przebiegła pomyślnie. Dwie wcześniejsze próby o podobnym charakterze skończyły się śmiercią jednego pacjenta i amputacją dłoni u drugiego. Joe DiMeo miał bowiem przejść przeszczep twarzy oraz obu rąk do połowy przedramion. Postanowił zaryzykować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze takie dziecko na świecie. Urodziła po przeszczepie macicy
23-godzinna operacja, którą przeprowadziło jednocześnie sześć zespołów specjalistów, odbyła się w 2020 roku. Dawcą DiMeo była 48-letnia ofiara udaru. Po przeszczepie nie zaobserwowano żadnych epizodów jego odrzucenia. Po dwóch miesiącach w szpitalu, mężczyzna mógł wrócić do domu. Dziś stara się normalnie funkcjonować, cieszyć się życiem, które można "podglądać" na jego Instagramie.
Internauci czepiają się ich związku
Joe DiMeo znalazł również miłość. Z Jessicą Coby tworzy związek już od ponad dwóch lat. Kobieta odezwała się do niego na Instagramie, gdyż była bardzo poruszona jego historią. Jednak niektórzy złośliwi internauci zarzucają jej, że chodzi jej tylko o pieniądze. Joe w wywiadzie dla "Daily Star" wyjaśnił, że jego ukochana jest pielęgniarką na bloku operacyjnym i ciężko pracuje na wszystko, co ma. Dlatego takie słowa niezwykle ją ranią.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
