GwiazdyPrzeszłość wkradająca się w nowy związek

Przeszłość wkradająca się w nowy związek

Po zakończeniu jednego związku jesteśmy mądrzejsi o wiele doświadczeń i mamy nadzieję, że następny już będzie wyglądał inaczej. Zaczynamy na nowo z nadzieją, że tym razem się uda, że nie powtórzymy błędów z przeszłości. A potem jakoś tak się dzieje, że problemy w relacji z nowym partnerem są podobne do tych, które doskwierały nam już wcześniej.

Przeszłość wkradająca się w nowy związek
Źródło zdjęć: © iStockphoto/Thinkstock

19.07.2010 | aktual.: 20.07.2010 12:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po zakończeniu jednego związku jesteśmy mądrzejsi o wiele doświadczeń i mamy nadzieję, że następny już będzie wyglądał inaczej. Zaczynamy na nowo z nadzieją, że tym razem się uda, że nie powtórzymy błędów z przeszłości. A potem jakoś tak się dzieje, że problemy w relacji z nowym partnerem są podobne do tych, które doskwierały nam już wcześniej.

Jola ze swoim mężem spędziła 8 lat, Hubert rozstał się ze swoją żoną po 9 latach. Zaczynają teraz od nowa, wierząc, że mogą stworzyć szczęśliwy i trwały związek. Mimo, że nie chcą popełniać błędów z przeszłości, wracają często do starych nawyków, rozdrapując przy tym swoje blizny i zranienia. Poprzednia żona Huberta nie radziła sobie ze złością w wielu sytuacjach i wtedy on był wszystkiemu winien. Z krzykiem, pretensjami oskarżała go o wszystko, co dla niej było trudne.

W nim narastały wtedy smutek, gorycz, żal, bezradność i bezsilność, pomieszane ze złością. Okazuje się, że w nowym związku z Jolą zaczynają wracać te same uczucia. Już samo podniesienie przez nią głosu wywołuje w nim silne emocje, znane z relacji z żoną. Zaczyna wtedy atakować ją słownie, albo uciekać z domu, tak jak robił to najczęściej w przeszłości. Zdarza mu się, gdy odbiera wypowiedź Joli jako oskarżającą, że wstaje i bez słowa wychodzi.

Jola w takich sytuacjach czuje na ogół bezradność, smutek, żal, zupełnie nie rozumiejąc tak gwałtownej reakcji. Pojawia się w niej natychmiast ból odrzucenia, lęk przed tym, że znowu, tak jak w poprzednim małżeństwie, doświadczać będzie niesprawiedliwych oskarżeń i zranień. Zaczyna doszukiwać się, czym zawiniła, co takiego zrobiła, że Hubert ucieka od niej. Takie myślenie wywołuje szereg niewygodnych emocji, które potęgują się. A potem przychodzą jej do głowy kolejne myśli, że ten związek także nie ma sensu, niczym nie różni się od poprzedniego, w którym nacierpiała się sporo.

Gdy takie trudne chwile przychodzą, warto sobie zdawać sprawę, że w ten sposób w teraźniejszość wkradają się negatywne schematy z przeszłości i kładą cień na nowym związku. Jeśli jesteśmy z kimś przez jakiś czas, czasem wiele lat, trudno to wymazać z pamięci. Przeżycia związane z tą osobą będą do nas wracać w podobnych okolicznościach z nowym partnerem.

Stres ujawnia nasze dotychczasowe wzorce zachowań w sytuacjach trudnych emocjonalnie. Aby domknąć przeszłość w sobie, potrzeba trochę wysiłku i pracy nad sobą. Oraz cierpliwości w dokonywaniu zmian. Ważne jest też bezpieczeństwo, szczerość i uczciwość w relacji z nowym partnerem, jak też wzajemne wsparcie w pokonywaniu powracających trudności.

Warto nauczyć się rozmawiać o tym, co wymyka się czasem spod kontroli. Ważne jest, aby nie oskarżać siebie wzajemnie, a mówić o sobie, własnych uczuciach i tym, co kryje się za nimi, jakie zdarzenia z przeszłości wracają. A także z uwagą i zrozumieniem wysłuchać, jak ta sytuacja wygląda z perspektywy partnera. Możliwe jest wtedy odróżnianie tego, co dotyczy tej jedynej, nowej, niepowtarzalnej relacji, od tego, co zostało w pamięci emocjonalnej poprzednich doświadczeń.

Nad destrukcyjnymi nawykami można pracować, można je zmieniać, jeśli partnerzy uświadomią je sobie, nie oskarżając wzajemnie o to, że czasem powracają. Można wziąć udział w coachingu czy warsztatach dla par, a w przypadku dużych trudności w samodzielnym radzeniu sobie z ujawniającymi się problemami, skorzystać z terapii.

Ważne jest nabycie umiejętności dostrzegania emocji, jakie w danej chwili przeżywamy, nazywania ich, określania ich natężenia, kojarzenia z sytuacją czy myślami, które je wywołały. Gdy obserwujemy, co czujemy i jak zachowujemy się w różnych okolicznościach, możemy nauczyć się wykrywania gwałtownych, nieadekwatnych do bodźca reakcji, które są powrotami do przeszłości.

Alicja Krata – mediator; trener; prezes Zarządu Fundacji Mediare: Dialog-Mediacja-Prawo; założycielka Szkoły Miłości, w ramach której prowadzi treningi indywidualne oraz warsztaty dla osób i par, które chcą budować dobre relacje, dialog i współpracę, tworzyć szczęśliwe związki.

Źródło artykułu:WP Kobieta
alicja kratakłótniaterapia
Komentarze (1)