Przez lata broniła Polski przed obelgami obcokrajowców. Więcej nie zamierza
- W Berlinie, w którym zdarzyło się tak wiele złego, udało się stworzyć otwarte miasto. Jest w nim miejsce dla pań w chustach i dla panów w makijażu. A wyobraża sobie pani ich wieczorem na polskiej ulicy? No właśnie. Żydzi także spotykają się z wielką nietolerancją - mówi nam dr Ruta Śpiewak, socjolożka o żydowskich korzeniach. Wzburzona polskim antysemityzmem, napisała list otwarty do władz.
Ruta Śpiewak opublikowała na Facebooku treść listu, który skierowała do Marszałka Sejmu, Komisji Etyki Poselskiej oraz Kancelarii Sejmu. Dotyczy antysemickich wypowiedzi Polaków. Socjolożka cytuje w nim między innymi wpis, który opublikował na Twitterze podkarpacki poseł Prawa i Sprawiedliwości, Bogdan Rzońca. "Wypoczywam, czytam różne zaległe lektury. I zastanawiam się, dlaczego wśród zwolenników aborcji jest tak dużo Żydów, pomimo Holocaustu" - napisał polityk.
- Czuje się głęboko dotknięta tym wpisem - zareagowała Ruta Śpiewak. - Nie ma mojej zgody na obrażanie mnie i narodu żydowskiego. Jeżeli nie doczekam się jakiś kroków, jestem gotowa wytoczyć proces. Nie zgadzam się na faszyzację mojego kraju.
W rozmowie z Wirtualna Polską przyznaje: - W 2017 roku, z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że Polska jest antysemickim państwem. Nie może być inaczej, skoro poseł na Sejm może wygadywać tak niestworzone rzeczy. Nie do końca wiem, co miał na myśli i myślę, że on sam także. Niemniej świadczy to, iż istnieje przyzwolenie władz na czysty i otwarty antysemityzm.
Od setek lat
"Jestem obywatelką Polski, jestem Żydówką. Większość moich przodków zginęła w czasie II wojny światowej. Wychowana byłam w pamięci dla tamtego strasznego czasu, ale równocześnie ze świadomością, że rodząc tu dzieci i pracując w nauce daję świadectwo, że Polska to dobry kraj, w którym chcę żyć. Tak jak od setek lat żyli moi przodkowie" - zaczyna swój list Ruta Śpiewak.
Kiedy kilka lat temu była pytana przez zagranicznych znajomych, dlaczego mieszka w tak antysemickim państwie, tłumaczyła, że źle oceniają nasz kraj. - "Mówiłam, że Polacy stali się otwarci na inność, że uporali się z antysemityzmem, a mnie nie kryjącą się ze swoim pochodzeniem, nigdy nie spotkało nic niemiłego. A potem przychodzi rok 2017 i okazuje się, że bardzo się pomyliłam" - pisze dalej.
Ruta Śpiewak
Socjolożka w swoim liście opisuje warszawski marsz ONR (Obozu Narodowo-Radykalnego) i okrzyki jego uczestników: "Polska tylko dla katolików". Przywołuje też postać Magdaleny Ogórek, która wytykała Markowi Borowskiemu rzekomą zmianę nazwiska na brzmiące mniej żydowsko.
- Nie ma mojej zgody na budowanie atmosfery niechęci wobec każdej inności, w tym wobec narodu, który od setek lat jest częścią Polski - komentuje Ruta.
Zobacz też: Polacy o żydach [Waszym Zdaniem]
Polska krajem gościnnym? To absurd
Zapytaliśmy, jakiej reakcji oczekuje po swoim apelu. - Nie wiem, jak potoczą się losy mojego listu. Chciałabym, aby poseł został ukarany i żeby takie zachowania zostały wyraźnie i jasno potępione przez obecny rząd. Domagam się natychmiastowych przeprosin od posła - nie mnie personalnie, ale wszystkich, którzy poczuli się bezmyślnym i żenującym wpisem dotknięci. Mam tylko nadzieję, że moja rodzina nie dostanie za mój sprzeciw obuchem w głowę - wyjaśnia w rozmowie z nami.
Dr Ruta Śpiewak uważa też za karygodne podejście Polaków do uchodźców. - Polska, która jawiła się jako kraj otwarty i gościnny, nie jest w stanie przyjąć ludzi, którzy przebywają w bezpośrednim zagrożeniu życia? Wstyd - mówi krótko.
I dodaje: - Absurdem jest mówienie, że Polska to kraj gościnny. Równie dobrze można powiedzieć, że leży na równiku. Każda obcość i inność jest w tym państwie niedopuszczalna. Długo zastanawiałam się, z czego to wynika. Doszłam do wniosku, że z nadmiernej roli Kościoła, patriarchalnego systemu i braku rzetelnej edukacji obywatelskiej. My Polacy, nie wykonaliśmy przez ostatnie lata ciężkiej pracy, jaką wykonały inne narody - uważa.