Ukryta funkcja naklejek na pomidorach. Nigdy nie wyrzucaj
Wydaje się, że naklejki na warzywach i owocach spełniają jedynie rolę informacyjną - dowiadujemy się z nich, skąd pochodzą albo jakiego są gatunku. Te umieszczone na pomidorach mogą jednak przedłużyć ich świeżość. W jaki sposób?
07.02.2024 | aktual.: 07.02.2024 11:53
Pomidory to bez wątpienia jedne z najpopularniejszych warzyw. Nic w tym dziwnego - są łatwo dostępne, bardzo smaczne, niezwykle zdrowe i uniwersalne. Doskonale smakują na surowo w sałatce czy na kanapce, są też podstawą wielu sosów, dań pieczonych i gotowanych. Mają jednak pewną wadę - są bardzo delikatne.
Co zrobić, żeby pomidory nie pleśniały?
Miękki miąższ sprawia, że pomidory łatwo uszkodzić. Są też podatne na pleśń. Przechowywane w nieodpowiednich warunkach tracą jędrność i bardzo szybko się psują. Niektórzy trzymają je w drzwiach lub na górnych półkach lodówki, gdzie jest nieco cieplej. Zazwyczaj wystarczy im jednak temperatura pokojowa - wtedy nie stracą swojego aromatu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aby pozostały dłużej świeże i nadawały się do spożycia nawet kilka dni po zakupie, warto wykorzystać mało znany trik. Warzywa sprzedawane w sieciach handlowych często mają na sobie charakterystyczne naklejki, które wskazują gatunek lub producenta. Zazwyczaj odruchowo je ściągamy i wyrzucamy do kosza. Niesłusznie.
Naklejka na pomidorach ma ukrytą funkcję
Naklejkę warto umieścić w miejscu, skąd kiedyś wyrastała szypułka. Choć niewielki otwór zdążył już się prawdopodobnie zasklepić, nadal narażony jest na działanie czynników zewnętrznych. Nawet mikroskopijne uszkodzenie sprawi, że powietrze zacznie dostawać się w głąb warzywa. Tlen może przyspieszyć np. procesy gnilne.
Gdy zakleimy charakterystyczne wgłębienie, pomidor może zachować świeżość nawet przez kilka dni dłużej.
Warto kupować pomidory, które nie zostały pozbawione szypułki - np. gałązkowe. W domu nie przechowujmy ich w miejscu nasłonecznionym. Unikajmy jednak lodówki, bo w niej stracą część związków aromatycznych i staną się "jałowe" w smaku.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!