Pourywane szypułki pomidorów w sklepach. Wiadomo, co za tym stoi
W trakcie kupowania pomidorów widzisz, że w pojemnikach znajdują się pourywane szypułki? Wbrew powszechnej opinii, zazwyczaj nie chodzi o oszczędność klientów, którzy liczą na obniżenie wagi produktu. Po co więc ludzie to robią? Wyjaśniamy.
20.07.2023 08:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Galopująca inflacja wpływa na nas wszystkich. Każdy szuka oszczędności tam, gdzie tylko się da. Z pewnością zdarzyło ci się kiedyś zauważyć w sklepie np. pomidory z oderwanymi szypułkami. Wiele osób myśli, że robi się tak, żeby mniej zapłacić za warzywa. Prawda jest jednak inna.
Czytaj także: Podlej i czekaj, aż wyrosną. Pomidory będą gigantyczne
Widzisz pourywane szypułki od pomidorów? To nie kwestia ceny
Poza sezonem cena za kilogram pomidorów wynosi nawet 35 złotych. Latem też nie jest tak tanio, jak jeszcze kilka lat temu. Dlatego też ludzie oszczędzają, jak tylko mogą, urywając niepotrzebne bądź niejadalne kawałki warzyw i owoców, które znacząco wpływają na wagę, a w efekcie cenę produktu.
Można zauważyć to zwłaszcza przy kalafiorze czy też kapuście, ponieważ to właśnie przy nich najczęściej znajdują się oderwane liście czy głąby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa ma się podobnie w przypadku pomidorów. W pojemnikach często można zauważyć oderwane szypułki. W tym przypadku nie chodzi jednak o oszczędność - to sposób na zabezpieczenie warzyw.
Pomidory są bardzo delikatne. Z kolei szypułki są twarde, przez co często wbijają się w warzywa, sprawiając, że ulegają one uszkodzeniu i stają się podatne na gnicie czy pleśnienie. Dlatego też wiele osób decyduje się na oderwanie twardych części już w sklepie.
Jak przechowywać pomidory, aby były jędrne jak najdłużej?
Jeśli nie chcesz od razu zużyć wszystkich zakupionych pomidorów, po przyjściu do domu umyj je i osusz, a następnie, połóż na paterze bądź talerzu. Nie powinno się przechowywać ich w foliowej reklamówce, ponieważ pozbawione kontaktu z tlenem zaczynają gnić.
Jeżeli jednak nie zdążysz zjeść ich w ciągu dwóch dni, włóż je do lodówki, najlepiej do specjalnej szuflady przeznaczonej do przechowywania warzyw i owoców. Pamiętaj jednak, żeby nie kłaść ich obok owoców, bo wtedy psują się znacznie szybciej.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl