Przyłapała narzeczonego na zdradzie. Nikt jej nie współczuł
Tiktokerka o pseudonimie Velvet Allen postanowiła podzielić się z internautami smutną historią swojego związku. Okazało się, że kobieta odkryła profil swojego narzeczonego na jednej z aplikacji randkowych. Użytkownicy mieli jednak mieszane uczucia.
15.09.2023 | aktual.: 15.09.2023 16:21
Odkrycie, że jesteśmy zdradzani przez drugą połówkę najczęściej wiąże się z trudnymi uczuciami. Przekonała się o tym pewna tiktokerka, która prowadzi konto o pseudonimie Velvet Allen. 22-latka z Queensland opowiedziała o przykrej sytuacji, która spotkała ją ze strony narzeczonego.
Przyłapała narzeczonego na zdradzie. Nagrała o tym film
Internautka przeglądała jedną z popularnych aplikacji randkowych, gdy natknęła się na profil swojego ukochanego. W opublikowanym na TikToku nagraniu kobieta pokazała, że 21-letni chłopak podał podstawowe, charakterystyczne informacje o sobie, takie jak wzrost czy jego nazwę użytkownika na innych platformach społecznościowych, w tym na Instagramie i Snapchacie.
Velvet Allen była załamana, jednak nie wszyscy komentatorzy wykazali się zrozumieniem. Bardziej zastanawiali się nad innym aspektem tej historii - że kobieta sama była w aplikacji randkowej. "Przepraszam, ale mogłaś to znaleźć tylko jeśli też tam byłaś. Czy to zostało do ciebie wysłane?", "Co ty tam robisz?" - pytali zdezorientowani użytkownicy TikToka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Spędził noc z inną. "Wpadł" przez drobiazg w sypialni
Internautka tłumaczy się w sieci. "Bądź silna"
Ponieważ nagranie stało się popularne w sieci, tiktokerka opublikowała kolejne wideo, w którym wyjaśniła sytuację bardziej szczegółowo. Jak wytłumaczyła, zdecydowała się założyć własny randkowy profil, ponieważ mężczyzna ostatnio zaczął zachowywać się dziwnie i sytuacja wydała się jej podejrzana.
Zamiast opublikować zdjęcia ze swoim wizerunkiem, 22-latka umieszczała w aplikacji zdjęcia natury. W sekcji "O mnie" opisała też przyczynę założenia swojego profilu. - Sprawdzałam, czy mój partner jest na tym portalu, zachowywał się podejrzanie i jest chłodny - podkreśliła internautka. Wyjaśniła też, że konto założyła dopiero poprzedniego dnia. - Przerzuciłam wszystkich w okolicy i go znalazłam! Niedawno wrzucił swoje zdjęcia, stąd moje podejrzenia - wyznała. Podkreśliła też, że nie napisała do nikogo ani nie przesunęła nikogo w prawo.
Tym razem widzowie pospieszyli ze wsparciem w komentarzach. "Kochanie, nie musisz się tłumaczyć! Bądź silna, jesteś piękna" - napisała jedna z użytkowniczek. Inna internautka wyznała, że też przyłapała swojego męża i ojca dwóch córek w innej aplikacji. "Głowa do góry! Czasem śmieci sami się wynoszą" - przypomniała kolejna.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!