Reakcje Polek po odrzuceniu projektu ustawy antyaborcyjnej
PiS: "Nie pozwolimy wyprowadzać Polek na ulice"
W czwartek 6 października posłowie odrzucili projekt ustawy antyaborcyjnej, który wcześniej trafił do prac w komisjach. Czy to efekt poniedziałkowego strajku Polek, które protestowały przeciwko zaostrzeniu przepisów? Część komentatorów uważa, że tak, inni są bardziej sceptyczni, zwłaszcza że partia rządząca już zapowiedziała zgłoszenie nowego, własnego projektu ustawy.
Czy PiS faktycznie przestraszył się protestujących Polek? Raczej trudno będzie się do tego przyznać, z pewnością jednak strajk jest rządzącym nie na rękę. Jako dowód niech wystarczy "oświadczenie", które zostało opublikowane na oficjalnym profilu Prawa i Sprawiedliwości.
Czy mówienie 100 tysiącom Polek, które strajkowały w poniedziałek, że nie zrobiły tego świadomie, ale zostały zmanipulowane, jest słuszną drogą? Komentarze zamieszczone pod kontrowersyjnym wpisem wskazują, że niekoniecznie, a niefortunnie sformułowane zdanie już odbija się czkawką w sieci:
"Polki nie są trzodą chlewną ani stadem dajmy na to dalmatyńczyków, żeby je gdziekolwiek wyprowadzać. Grafika śmiało może brać udział w jakimś konkursie na żenadę roku, gratuluję" - pisze pod zdjęciem jedna z internautek.
"Drodzy Państwo, Polki same wyszły. Większość osób na marszach pierwszy raz brała udział w jakiejkolwiek manifestacji. Może warto byłoby z nimi porozmawiać zamiast zostawiać je w deszczu na ulicach miast? Możecie tworzyć iluzję, możecie w niej żyć. Tym bardziej będzie dla Was przykra pobudka, kiedy wyjdą po raz drugi, piąty i piętnasty. Przykra będzie też pobudka innych partii, kiedy dotrze do nich, że na ulicach nie jest ich potencjalny elektorat, ale ludzie zwyczajnie zmęczeni sposobem w jaki wszyscy uprawiacie politykę. Usiądźcie i przeanalizujcie wczorajsze komisje i debaty. Jeśli ktoś kto ma tworzyć prawo, sam go nie respektuje to nie jest już nawet żałosne, jest po prostu zatrważające" - dodaje inna.
"Nie jesteśmy psami, żeby nas wyprowadzać", "Kto wymyślił tę grafikę?" - takie wypowiedzi już zalały fanpage PiS.
Kilka godzin po zamieszczeniu grafiki, zniknęła ona oficjalnego profilu PiS, nie zostało to jednak wytłumaczone, nikt z klubu jak na razie nie wypowiedział się również na temat niefortunnego doboru słów.
Jakie są po czwartkowym głosowaniu reakcje kobiet z obu stron barykady, tych, które w mediach publicznych zaangażowały się w walkę za lub przeciwko projektowi ustawy antyaborcyjnej?