Rodzice robią dzieciom piekło. Potrafią napadać na siebie w biały dzień
Rozwód rodziców może oznaczać prawdziwe piekło dla dzieci. Matka atakująca ojca z paralizatorem, rzucająca się na niego pod przedszkolem lub na placu zabaw. A w tle tego horroru słychać płacz przerażonego malucha, które po raz kolejny staje się przedmiotem wojny między dorosłymi.
30.10.2018 | aktual.: 30.10.2018 11:37
Gdy rodzice się rozstają, dziecko bardzo często nie może zrozumieć, co się dzieje. Ale dla wielu to dopiero początek dramatu, jakim jest ich batalia o opiekę nad maluchem. Potrafią traktować swoje potomstwo jak przedmiot, który zabierają sobie nawzajem, nie patrząc na jego uczucia czy bezpieczeństwo. Nawet jeśli prowadzi to do bójek z użyciem paralizatora i wyrywania krzyczących ze strachu dzieci z ramion drugiego rodzica.
W najnowszym dokumencie programu "Uwaga! po Uwadze" pokazano nagrania na których widać, jak matki i ojcowie walczą o swoje potomstwo. Jest tam nagranie ze sklepu, na którym mężczyzna ciągnie i wyrywa przerażonego 4-latka w trakcie bójki z kobietą w sklepie. Potem możemy zobaczyć jak do rodzica spokojnie bawiącego się z synem na placu zabawy podbiega matka ze swoimi znajomymi, którzy wyciągają paralizator, otaczają ojca i po walce zabierają mu dziecko. Wszystko odbywa się w biały dzień.
Na kolejnym filmie widać, jak ojciec chce odebrać z przedszkola swoje 6-letnie dziecko, ale matka próbuje mu je wyrwać. "Udusi pani dziecko" - słychać w tle awantury, w którą zaangażowały się także opiekunki z przedszkola. Dorośli siłowali się o dziewczynkę przez kilka minut, przy akompaniamencie wrzasków i płaczu dziecka.
Komentarze internautów nie pozostawiają wątpliwości, że nie są to jedynie trzy przypadkowe sytuacje."Nie oszukujmy się" - pisze Anna. "Jeśli facet nie widzi dziecka przez rok, matka buntuje i ciągle poniża ojca przy dziecku, to każdemu puszczą nerwy. A kobiety naprawdę potrafią być perfidne".
Swoją historią dzieli się także Sabina: "Ex mojego męża od 7 lat utrudnia kontakt z córką, nie pomagają kary, sądy. Dziecko ma wmówione, że ktoś inny jest jej ojcem, a mój mąż ma dość walki, tyle lat straconych (...) Dziewczyna nawet nie wie, że ma przyrodniego brata, bo matka jej nie powiedziała. Wyprowadziła się nie wiadomo gdzie. Ósmy rok walki leci. Mąż już nie ma siły".
Obydwu kobietom wtóruje Aleksandra, która podsumowuje to, co się dzieje podczas rozwodów: "Matki są bezwzględne w tych walkach, bo wykorzystują dzieci w walce z ojcem. Zdarza się, że role się odwracają i to ojcowie mają swoje 5 minut. Nie potępiam ich, bo doskonale wiem (widziałam do czego matki potrafią się posunąć, żeby dzieci izolować od ojców".
Jeśli masz historię, którą chciałbyś się z nami podzielić, napisz na dziejesie.