Przykre, co musiały robić. "Kazała każdej z sióstr usiąść na środku"

- Dla mnie ciekawe było to, czy siostry ze swoimi życiowymi decyzjami, wyborami i ich konsekwencjami naprawdę tak diametralnie różnią się od nas, kobiet świeckich (...). Myślę, że jesteśmy sobie bliższe, niż mogłoby nam się wydawać - mówi Justyna Dżbik-Kluge.

Jak wygląda wizyta u zakonnicy-ginekolożki?
Jak wygląda wizyta u zakonnicy-ginekolożki?
Źródło zdjęć: © East News | Filip Naumienko

Justyna Dżbik-Kluge nie ukrywa się z tym, że jest niewierząca. Autorka książki "Śluby (nie)posłuszeństwa. Prawdziwe życie zakonnic" otwarcie mówiła o swoich poglądach, gdy zbierała materiały do wspomnianej publikacji.

- Generalnie wszystkim mówiłam, że jestem osobą niewierzącą i o co chcę pytać. Grałam w otwarte karty (...). Mam wrażenie, że w ciągu ostatnich lat zaufanie środowisk kościelnych do mediów spadło. Siostry boją się, albo nie chcą się wypowiadać, bo wiedzą, że usłyszą jedynie atakujące pytania o pedofilię w Kościele, albo przemoc w zakonach. Ja również poruszam te kwestie w książce, ale bez tez. Robię zakonnicom przestrzeń na ich punkt widzenia - zaznacza autorka w rozmowie z "Nesweekiem".

Udało się jej namówić na rozmowy wystarczająco wiele sióstr, aby książka powstała. Publikacja rzuca światło dzienne na to, jak wygląda na co dzień życie w zakonie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zakonnice zaszły w ciąże. Kościół wszczął śledztwo

"Problemy relacyjne"

Jak przyznaje Justyna Dżbik-Kluge, nie jest niczym niezwykłym, że we wspólnocie zakonnej pojawiają się spięcia i nieporozumienia. Takie sytuacje siostry nazywają "problemami relacyjnymi". W tak zamkniętym środowisku rozwiązywanie powstających konfliktów nie zawsze jest proste.

- Słyszałam, że w niektórych zakonach konfliktowe sprawy są omawiane na otwartych spotkaniach. Takie grupowe dyskusje mogą być zarówno pomocne, jak i rodzić patologie. Jedna z byłych zakonnic opowiadała, że na podobnych spotkaniach matka przełożona kazała każdej z sióstr usiąść na środku, a pozostałe miały jej powiedzieć, co im się nie podoba w jej zachowaniu. Miały punktować jej złe cechy. To była taka nietypowa metoda kształtowania charakteru - wspomina Dżbik-Kluge "Newsweekowi".

"Byłam zdziwiona, że siostry nie jeżdżą"

W wywiadzie autorka książki "Śluby (nie)posłuszeństwa. Prawdziwe życie zakonnic" porusza też kwestię wypoczynku zakonnic. Mogą one pojechać na wczasy wówczas, gdy matka przełożona na taki wyjazd wyda zgodę, czyli wtedy, gdy zakonnica nie będzie potrzebna na miejscu.

- Nie sądzę, żeby jeździły na Seszele, nie mają na to funduszy. Pytanie też, dokąd i czy jeździć chcą same siostry. Gdy odwiedziłam benedyktynki w Żarnowcu, byłam zdziwiona, że siostry nie jeżdżą sobie na wycieczki do Dębek czy Białogóry. To bardzo niedaleko, wydawałoby się, że wakacje nad morzem są na wyciągnięcie ręki. Jedna z sióstr odpowiedziała, że jest w zakonie od 20 lat i nigdy nie nadarzyła jej się okazja do takiego wyjścia - tłumaczyła Justyna Dżbik-Kluge.

Jak dodała, wiele zakonnic w ogóle nie opuszcza klasztoru z własnego wyboru, tym samym nie mając kontaktu ze światem zewnętrznym.

"Składają śluby ubóstwa"

Tematem, który wzbudza wiele emocji, są pieniądze. Jednym z najważniejszych elementów decyzji o wstąpieniu do zakonu jest porzucenie "dóbr doczesnych".

- Zakonnice składają śluby ubóstwa, tym samy decydując się na proste i skromne życie (...). Zasada jest taka, że zarobione pieniądze oddają zakonowi. W niektórych wspólnotach siostry dostają kieszonkowe na przykład na opłacenie rachunku za telefon komórkowy, ale to nie jest reguła (...). Siostra w zakonie powinna mieć zapewnione wszystko: jedzenie, ubranie, środki higieny. Tym ma się zajmować matka przełożona - czytamy w wywiadzie.

Mimo wszystko nierzadko mówi się o tym, że powyższe praktyki mogą prowadzić do przemocy ekonomicznej, o czym wspomniał dziennikarz "Newsweeka".

- Ona się pojawia, kiedy matka przełożona nie zapewnia tych wszystkich potrzebnych rzeczy albo nie radzi sobie z gospodarowaniem i ignoruje potrzeby sióstr. Kiedy jest problem z zakupem butów, ciepłych ubrań, to można mówić o przemocy ekonomicznej. Do takich sytuacji nie powinno dochodzić - odpowiedziała autorka publikacji.

Jesteśmy ciekawi twojej opinii. Wypełnij ankietę dotyczącą zdrowego stylu życia. Znajdziesz ją TUTAJ.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (13)