Blisko ludzi"Różowy w ch!", "Siki Weroniki" to nazwy żeli pod prysznic. Nowa kontrowersyjna marka w Hebe

"Różowy w ch!", "Siki Weroniki" to nazwy żeli pod prysznic. Nowa kontrowersyjna marka w Hebe

Kontrowersyjne nazwy żeli pod prysznic
Kontrowersyjne nazwy żeli pod prysznic
Źródło zdjęć: © facebook.com Niewyparzona Pudernica | 313372116070101
27.08.2021 14:46, aktualizacja: 08.03.2022 15:52

Chwyty reklamowe i marketingowe zdają się nie mieć w obecnych czasach żadnych granic. Przykładem może być nowa marka kosmetyczna SHOTS!, która nazwami swoich produktów wzbudziła niemałe kontrowersje. Jedni klienci są zachwyceni, a inni wręcz zniesmaczeni.

Marka przekracza granice dobrego smaku? 

W ostatnim czasie w sieci drogerii Hebe pojawiły się produkty nowej marki SHOTS!. W ofercie możemy znaleźć sześć żeli pod prysznic o różnych kolorach i zapachach. Jednak to opakowania tych kosmetyków do mycia przyciągnęły największą uwagę klientów. Chodzi przede wszystkim o nietypowe nazwy i grafiki. Na butelkach z dozownikami możemy przeczytać: "Szwagier Ludwika. O zapachu spoconego hydraulika", "Siki Weroniki. Jak piąta woda po kisielu", "Passat sąsiada. O zapachu 1.9 TDI", "Różowy w ch! Dla tych co patrzą na mycie przez różowe okulary", "Krwawa Mary. Kiedy trafi cię szlag jasny" oraz "Zakaz stękania. Bądź jak Ici Ici... nie daj się przerobić na salami".

Jednak nie tylko same nazwy produktów są kontrowersyjne, a także ich opisy. Na opakowaniu różowego żelu pod prysznic można przeczytać: "Co tu dywagować? Żel jest różowy w ch** i pachnie jak ja pier****! Niby damski, ale podobno prawdziwy mężczyzna różu się nie boi. I tak wiadomo, że jak go kupisz, to Twój facet będzie go podbierał. Fortuny nie kosztuje, więc nie będzie Ci żal jak wtedy, kiedy smarował swoje stopy Twoim kremem do twarzy za trzy stówki. W końcu to nie to samo, gdy Ty robisz małego łyczka jego piwa lub używasz jego maszynki do depilacji strefy bikini. Ale to właśnie jest prawdziwa miłość".  

Internetowa burza 

Celem marki było z pewnością wywołanie kontrowersji, co bezsprzecznie się udało. Już teraz kosmetyki do mycia SHOTS! stały się internetowym viralem. Zdania na temat zadziwiających nazw żeli są podzielone. Wiele konsumentów zapewnia, że te hasła przekonują ich do jak najszybszego zakupu, podczas gdy marketingowcy uważają, że tego typu copywriting powiela stereotypy i jest po prostu niesmacznym humorem.  

Na ten temat postanowiła się również wypowiedzieć sama twórczyni haseł reklamowych z produktów SHOTS! Wiola Pyzik, znana w przestrzeni internetowej jako Niewyparzona Pudernica. "Ej! Afera jest! Nowa linia żelów i opisy wzbudzają różne uczucia. Ale przede wszystkim wzbudzają darmową reklamę. A te opisy? No kto mógł w tym maczać palce? Pomyślmy. Jup, to byłam ja. Teraz czas na mój żel. Z substancją łagodzącą ból dupy. Ale to za chwilę. Teraz pokażę cośmy z Shots.pl skroili. To się nie musi wszystkim podobać, to się ma sprzedawać. A poza tym żele świetnej jakości" – komentuje całą sprawę blogerka. 

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (81)
Zobacz także