Shiseido partnerem Teatru Wielkiego Opery Narodowej
W roku 2012 Shiseido, jedna z najstarszych marek kosmetycznych na świecie oraz Teatr Wielki Opera Narodowa rozpoczęły partnerską współpracę. Podłożem wspólnych działań są wartości, jakimi kierują się obie marki: zamiłowanie do sztuki, pasja i silny związek z tradycją w połączeniu z innowacyjnymi projektami
W roku 2012 Shiseido, jedna z najstarszych marek kosmetycznych na świecie oraz Teatr Wielki Opera Narodowa rozpoczęły partnerską współpracę. Podłożem wspólnych działań są wartości, jakimi kierują się obie marki: zamiłowanie do sztuki, pasja i silny związek z tradycją w połączeniu z innowacyjnymi projektami.
Od tamtej pory Shiseido partnerowało szczególnym projektom, które swoją estetyką, klimatem i wartościami kształtują wrażliwość i poczucie piękna każdego człowieka: Manon Lescaut, Lady Sarashina, z unikalną wystawą sztuki reklamowej Shiseido, kształtującej się na przestrzeni ostatniego wieku, udział w recitalu Małgorzaty Walewskiej.
W piątek, 14 marca pojawiła się szczególna okazja do tego, aby japońska firma podkreśliła swój patronat. Do operowego repertuaru w warszawskim Teatrze Wielkim powróciła bowiem słynna „Madame Butterfly” w reżyserii Mariusza Trelińskiego. Premiera obecnej inscenizacji opery Giacoma Pucciniego w trzech aktach, miała miejsce 29 maja 1999 r.
„Shiseido - koncern kosmetyczny z ponad 140-letnią tradycją od ponad wieku wspiera młode talenty, artystów, ma także własne muzea w Japonii. Bliskie jest nam obcowanie z kulturą i sztuką, dlatego jesteśmy ogromnie dumni ze współpracy z Teatrem Wielkim Operą Narodową w Warszawie idąc wzorem naszej włoskiem filii, współpracującej z La Scalą” - powiedziała Katarzyna Ostanek, dyrektor generalny Shiseido w Polsce.
Ten spektakl-ikona to opowieść o miłości wiernej aż po grób, ale też zdradzonej i odrzuconej. Pinkerton, pułkownik wojsk amerykańskich stacjonujących w Nagasaki, oczarowany urodą japońskiej gejszy Cho-Cho-San, postanawia ją poślubić. Kobieta dla ukochanego zmienia wiarę i zostaje jego żoną. Niedługo po ślubie pułkownik zostawia ją i wraca do kraju. Po trzech latach pojawia się znowu, ale z nową małżonką, po to, by zabrać swoje dziecko. Tragedia gejszy, której obraz stworzyli Mariusz Treliński oraz scenograf, Boris Kudlička, jest już historią – i to nie tylko polskiej opery. Spektakl odniósł ogromny sukces także w Washington National Opera – na zaproszenie Placida Domingo, Teatrze Maryjskim w Petersburgu, Israeli Opera w Tel Awiwie oraz Palau de les Arts w Walencji. „Wszyscy dobrze znamy to wielkie dzieło Pucciniego, ale za każdym razem, gdy je widzę, nie mogę powstrzymać łez. Doceniam także wyjątkową scenografię polskiej inscenizacji tej sztuki na scenie Teatru Wielkiego Opery Narodowej. Jestem dziś pod
ogromnym wrażeniem, mimo że „Madame Butterfly” widziałem w swoim życiu już bardzo wiele razy” - powiedział ambasador Japonii, Makoto Yamanaka. „Budynek polskiego Teatru Wielkiego oraz to, co miałem przyjemność oglądać na scenie, zachwyciło mnie. Jako Japończycy jesteśmy silnie związani ze sztuką, dlatego z wielką przyjemnością patronujemy rozpowszechnianiu naszej kultury na Zachodzie” - dodał Yukihiro Yamada, prezes szwajcarskiej filii Shiseido.
Poza gośćmi z Japonii, marka Shiseido podjęła w Teatrze Wielkim Operze Narodowej także reprezentantów polskich mediów, dziennikarzy i blogerów.