Skomentował słowa Andrzeja Dudy. Mówi też o jego córce
Mariusz Kozak to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy programu "Gogglebox. Przed telewizorem". Celebryta nie ukrywa także, że należy do społeczności LGBT+. Jak ocenił wybór nowego prezydenta? W najnowszym wywiadzie postawił sprawę jasno.
Mariusz Kozak swoją przygodę z telewizją rozpoczął dekadę temu. Przez długi czas w programie "Gogglebox. Przed telewizorem" towarzyszył mu Jacek Szawioła. Po jego odejściu z show do ekipy dołączył jego obecny partner Sebastian Szarata, a także mama – pani Mariola. W rozmowie z Plotkiem celebryta otworzył się tego, z czym w Polsce muszą mierzyć się obecnie osoby homoseksualne.
Mariusz Kozak o sytuacji politycznej w Polsce
- Zdecydowanie mogę powiedzieć, że społeczeństwo w Polsce jest coraz bardziej tolerancyjne. Jednak niestety nie mogę tego powiedzieć o naszych przedstawicielach w rządzie czy parlamencie. Tam cały czas mamy "zaścianek", a prawa społeczności LGBTQ+ są odkładane na później - przyznał Mariusz Kozak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej Piaseczny pierwszy raz wyznaje: "Byłem na marszu równości. Ale nie pcham się na czoło"
Gwiazda programu TTV nie ukrywała, że w ostatnich wyborach prezydenckich nie zwyciężył kandydat, na którego zagłosował. - Już nawet abstrahując od poglądów kandydata, dziwię się, że większość społeczeństwa zagłosowała na osobę z tak "szemraną przeszłością" - podkreśla.
Celebryta zaznaczył przy okazji, że nie liczy na to, by w najbliższych latach prawa osób homoseksualnych w Polsce się zmieniły.
- Mam nadzieję, że od prezydenta Nawrockiego nie usłyszę tak skandalicznych słów, jak od Andrzeja Dudy (przyp. red. - w 2020 r. Andrzej Duda powiedział: "Próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to jest po prostu ideologia"). Kilka tygodni później widziałem córkę prezydenta, Kingę, w gejowskim klubie w Krakowie. Szkoda mi się jej zrobiło - nie sądzę, żeby po słowach ojca czuła się wtedy komfortowo - dodał Kozak.
Grożono mu śmiercią
Mariusz Kozak regularnie pojawia się na wydarzeniach wspierających społeczność LGBT+, takich jak Parada Równości. Nie kryje się również z tym, że od lat ma partnera. Niektórym to się jednak nie podoba, przez co spotyka się z wieloma nieprzyjemnymi, a nawet niebezpiecznymi sytuacjami.
- Rozważałem raz zgłoszenie sprawy na policję, gdy otrzymałem groźby śmierci. Przez dwa tygodnie wstawałem rano i obiecywałem sobie, że już dziś na pewno pójdę to zgłosić, jednak w ciągu dnia przekładałem to na kolejny dzień, aż w końcu nie dotarłem na komisariat - zdradził.
Szybko okazało się też, że celebryta nie ma zbyt dobrych doświadczeń z polską policją.
- Raz zatrzymali mnie w warszawskim metrze, gdy jechałem z tęczową torbą na ramieniu. Powiedzieli mi wprost, że się obnoszę i prowokuję. Innym razem, gdy szedłem z tą torbą Krakowskim Przedmieściem, dwóch policjantów śledziło mnie. I słyszałem za plecami: "jak coś, bierzemy go z prawej".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.