Ślubna strona WWW – czy jest nam potrzebna?
Buszując w sieci, na pewno spotkaliście się już z czymś takim jak „strona ślubna”, która ostatnimi czasy stała się dosyć popularna. W dobie internetu nie jest już niczym wyjątkowym prowadzenie własnego bloga, ale stworzenie specjalnej strony dla takiego wydarzenia jak ślub? Czy to już nie jest lekka przesada?
07.01.2014 | aktual.: 12.02.2014 09:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Najszybszym pomocnikiem w organizacji ślubu jest niezaprzeczalnie internet, gdzie na jedno kliknięcie znajduje się cały katalog ślubnych usługodawców, reklam hoteli, restauracji i sklepów ze ślubnymi strojami.
Buszując w sieci, na pewno spotkaliście się już z czymś takim jak „strona ślubna”, która ostatnimi czasy stała się dosyć popularna. W dobie internetu nie jest już niczym wyjątkowym prowadzenie własnego bloga, ale stworzenie specjalnej strony dla takiego wydarzenia jak ślub? Czy to już nie jest lekka przesada?
Ślubne medium
Na pierwszy rzut oka zdaje się, że jest to troszkę wydumany sposób organizacji ślubu oraz wesela. Wystarczy poświęcić jednak kilka chwil na przejrzenie stron świadczących takie usługi i przykładowych „ślubnych blogów”, aby przekonać się, że to wcale nie jest taki zły pomysł, jak mogłoby się wydawać. Tymczasem jest to bardzo praktyczny i oszczędny sposób na uporządkowanie weselnego galimatiasu. Wyszukując po frazie „strona ślubna”, trafić można na ogrom portali świadczących darmowe lub płatne miejsce na serwerze do utworzenie właśnie takiej strony. Co więcej, oferują one mnóstwo funkcjonalności, które ułatwiają utworzenie takiego portalu. Przyjrzyjmy się zatem z bliska na czym właściwie polega prowadzenie strony ślubnej i co ona powinna lub może zawierać.
Większość portali umożliwiających utworzenie ślubnej strony, udostępnia także motywy lub szablony do wyboru, które można na takim blogu zastosować. Ułatwia to zadanie tym chętnym, którzy w języku HTML „nie mówią”, a szablony są na tyle atrakcyjne, iż każdy znajdzie coś dla siebie. Na stronie głównej zamieścić można (a nawet trzeba) wszelkie najważniejsze informacje dotyczące ślubu, takie jak: data i miejsce, co więcej można dodać mapę dojazdu, a nawet proponowane hotele, w których mogą zatrzymać się goście, jeśli rodzina przybywa na wesele z dalekich stron. Jest to duży plus zarówno dla narzeczonych, którzy nie muszą setny raz tłumaczyć drogi, jak i dla gości, którzy nie będą musieli martwić się o nocleg. Ponadto do każdego z gości można wysłać za pośrednictwem poczty e-mail, zaproszenia oraz prośbę o potwierdzenie przybycia na przyjęcie.
Najbardziej praktyczną opcją, którą można na swojej stronie ślubnej udostępnić jest lista prezentów. W celu uniknięcia nietrafionych lub kilku takich samych podarunków, przyszli Państwo Młodzi sami układają, ostatnio coraz chętniej, taką właśnie listę. Co więcej, oprócz umieszczenia gotowej listy na stronie, można dodać do każdego prezentu opcję rezerwacji danego podarunku. Aby zadbać o bezpieczeństwo danych, taką stronę można zabezpieczyć hasłem dostępu, dzięki czemu wszelkie zdjęcia i ustalenia zachowają prywatność.
Wirtualna pamiątka
Strona ślubna może być przydatna nie tylko przed ślubem, ale także po zakończeniu wszystkich uroczystości. Jest świetnym miejscem do podzielenia się zdjęciami i filmami z uczestnikami, w księdze gości można zamieścić swoje komentarze, a także podziękowania od Pary Młodej dla uczestników. Chociaż jej funkcje zbliżone są do działań na największych portalach społecznościowych, tutaj wygląd strony może być spersonalizowany, a nawet dzisiaj nie wszyscy przecież, szczególnie osoby starszej daty korzystają z takich właśnie portali.
Dla narzeczonych pomysł posiadania własnej ślubnej strony WWW, może wydać się ekstrawagancki, jednak nie można zaprzeczyć, iż jest to przede wszystkim praktyczne narzędzie pomocne w organizacji. W ślubnym rozgardiaszu, nawet jedna godzina, w której nie będziecie musieli odbierać telefonu jest na wagę złota, więc może warto zastanowić się nad tym, co zostało wymyślone po to, aby wam pomóc, a nie zaszkodzić.
Oficjalne wydanie internetowe „Magazynu Wesele”: magazynwesele.pl/Paulina Stępień