Śmierć Izy w szpitalu w Pszczynie. Matylda Damięcka przygotowała poruszającą grafikę
Śmierć 30-letniej kobiety, która trafiła do szpitala w 22. tygodniu ciąży, wstrząsnęła Polską. Matylda Damięcka przypomniała ostatnie wiadomości z telefonu Izy oraz nawiązała do odpowiedzialności za tragedię.
05.11.2021 07:41
Ciężarna Izabela trafiła do szpitala pod koniec września. Lekarze zrobili badania i potwierdzili, że płód ma poważne wady, a u pacjentki rozwija się sepsa. Personel zdecydował, że musi poczekać, aż serce dziecka przestanie bić, aby móc przeprowadzić aborcję. Niestety zarówno dziecko jak i jego matka zmarli w szpitalu.
Rodzina 30-latki próbuje walczyć o sprawiedliwość. Pełnomocniczka mówi wprost, że lekarze nie podjęli się aborcji ze względu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Bliscy pokazali w mediach ostatnie wiadomości Izy, które wysłała do swojej mamy.
Wymowna grafika
Matylda Damięcka uwieczniła je na jednej ze swoich nowych grafik. "Dziecko waży 485 gramów. Na razie dzięki ustawie aborcyjnej muszę leżeć. I nic nie mogą zrobić. Zaczekają, aż umrze lub coś się zacznie, a jeśli nie, to ekstra, mogę spodziewać się sepsy. Przyspieszyć nie mogą. Musi albo przestać bić serce, albo coś się musi zacząć" - czytamy.
Na kolejnej grafice jest pokazana ręka cała we krwi z uniesionym kciukiem. Właściciel pyta, czy ma już czyste ręce. Ilustracja nawiązuje do ostatnich wypowiedzi partii rządzącej, która usilnie próbuje wmówić społeczeństwu, że nie ponosi odpowiedzialności za tragedię z Pszczyny, chociaż to właśnie PiS przyczynił się do zaostrzenia prawa do aborcji w Polsce.
Zdaniem ginekologa Janusza Rudzińskiego lekarze powinni zareagować natychmiast. – Nawet jeśli nie ma wad płodu, to sepsa jest znakiem, że nie można już czekać, tylko trzeba po prostu opróżnić macicę. Chyba każdy lekarz to wie. Tak to się robi i ja tak bym zrobił, ale pracuję w Niemczech, a nie w Polsce – podkreślił w rozmowie z nami.
Drogie użytkowniczki, mamy dla Was otwartą rekrutację do testowania kosmetyków marki Ziaja. Jeśli macie ochotę dostać zestaw kosmetyków i sprawdzić, jak działają, zgłoszenia zbierane są Tutaj.