Sonia Bohosiewicz o problemach kobiet. "Żyjemy w kulturze katolickiej"
Sonia Bohosiewicz w rozmowie z Wysokimi Obcasami zwróciła uwagę na nierówności pomiędzy kobietami i mężczyznami. Uważa, że przed polskim społeczeństwem jest jeszcze długa droga. "Żyjemy w kulturze katolickiej, a katolicyzm nie jest w czołówce awangardy zmian społecznych" – powiedziała aktorka.
06.06.2019 12:02
Sonia Bohosiewicz należy do tych gwiazd, które nie boją się głośno mówić o ważnych sprawach. Ostatnio aktorka udzieliła wywiadu Wysokim Obcasom. Poruszyła w nim kwestie nierównego traktowania kobiet i mężczyzn.
"Pijany mężczyzna to rozkoszny łobuziak, pijana kobieta to sz..... On jest uwodzicielem, ona dz..... Jeśli dojrzała kobieta zwiąże się z młodym chłopakiem i uczyni go prezesem jednej ze swoich spółek, mówimy: "Co za rozpustna zdzira i biedny, wykorzystany chłopiec”. Ale kiedy biznesmen bierze sobie dziewczynę, chodzi z nią do łóżka, a potem daje jej firmę w prezencie, to on jest fajny, wspierający. A ona jest z....., która go wykorzystała" – powiedziała Bohosiewicz.
Aktorka uważa, że potrzebujemy zmiany, ponieważ podobne myślenie mają nie tylko mężczyźni, ale także i kobiety. Nie będzie to jej zdaniem jednak łatwe.
"Żyjemy w kulturze katolickiej, a katolicyzm nie jest w czołówce awangardy zmian społecznych" – twierdzi Bohosiewicz.
Bohosiewicz zwraca również uwagę na płace. Podkreśla, że kobiety w Polsce wciąż zarabiają dużo mniej niż panowie. Podaje nawet swój przykład. Aktorka zapytała ostatnio kolegów z branży, jak się czują z tym, że dostają za swoje role więcej pieniędzy. Usłyszała, że jest nieprzyjemna i zrzędliwa.
"Wczoraj zakończyłam rozmowy o udziale w bardzo dużym serialu. Moja menedżerka zaproponowała, na moją zresztą prośbę, stawkę, jaką w tym serialu mają mężczyźni. Zakończono ze mną rozmowy. Zmieniono mnie. Szukają innej aktorki. Nikt ze mną nawet nie negocjował – czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl