Nie patrz w dół, lecz w górę. To sprawdzony trik grzybiarzy
Szukając grzybów w lesie, patrzysz tylko pod nogi, by nie przegapić najlepszych okazów? Grzybiarze z doświadczeniem wiedzą, że to błąd. Poszukując ulubionych gatunków, warto zwracać uwagę nie tylko na to, co na dole, ale i na górze.
Sezon grzybowy to dla wielu Polaków prawdziwe święto, które co roku przyciąga do lasów zarówno doświadczonych zbieraczy, jak i początkujących amatorów. Grzybobranie, wbrew pozorom nie zawsze zależy od szczęścia. Często stosowanie sprytnych trików może sprawić, że koszyk zapełni się dorodnymi okazami.
Jednym z najcenniejszych sposobów na obfite zbiory jest obserwacja otoczenia. Warto zwracać uwagę nie tylko na ściółkę, ale także na to, jakie drzewa i rośliny rosną w danym lesie. To właśnie one są wskazówką i podpowiedzią dla grzybiarzy, gdzie mogą kryć się konkretne gatunki grzybów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wykręcać czy wycinać grzyby? Ekspert rozwiewa wątpliwości
Drzewa wskażą grzybowe skarby
Zależność między drzewem a grzybem nie jest przypadkowa. Większość gatunków tworzy z korzeniami roślin symbiozę, dzięki której rozwijają się obie strony. Dlatego borowik częściej pojawi się w pobliżu sosen lub świerków, a podgrzybek lubi towarzystwo dębów i buków. Rydze chętnie wybierają lasy iglaste, podczas gdy kurki potrafią zaskoczyć swoją obecnością wszędzie – od brzóz po bory sosnowe. Taka pozwala ograniczyć błądzenie po lesie.
Obserwowanie otoczenia to jednak dopiero początek. Doświadczeni grzybiarze radzą, by zamiast bez przerwy patrzeć pod nogi, zatrzymać się na chwilę i się rozejrzeć. W ten sposób łatwiej dostrzec charakterystyczny kolor w runie leśnym – żółty odcień kurek, brązowe kapelusze podgrzybków czy pomarańczowy blask rydza.
Woda i cień kluczem do pełnych koszy
Cenną wskazówką jest zwracanie uwagi na to, gdzie w lesie zatrzymuje się wilgoć. Grzyby kochają miejsca lekko zacienione, w pobliżu rowów, strumyków czy niewielkich zagłębień terenu. Świeża rosa albo zapach wilgotnej ziemi to znak, że w pobliżu może kryć się całe skupisko okazów. Z kolei w pełnym słońcu i na suchych polanach zwykle trudno liczyć na bogaty zbiór.
Pomocne bywa również szukanie tzw. grzybowych rodzin. Jeśli uda się znaleźć jeden zdrowy okaz, istnieje duże prawdopodobieństwo, że tuż obok rosną kolejne. Dlatego nie warto zrywać grzyba i od razu ruszać dalej. Lepiej przyjrzeć się uważnie okolicy, bo często kilka kroków obok czeka cała grupa. Dobrym zwyczajem jest też wędrówka wczesnym rankiem, gdy las jest jeszcze pusty, a inni zbieracze nie zdążyli ogołocić najlepszych stanowisk.
Zbierając ulubione okazy grzybów, należy pamiętać o ważnych zasadach. Nie wolno niszczyć grzybni ani rozkopywać ściółki, bo prowadzi to do zubożenia lasu. Grzyby należy delikatnie wykręcać, a miejsca zbioru pozostawić w jak najlepszym stanie. Co istotne, na niektórych obszarach zbiór jest zabroniony. Nie zrywaj ich w parkach narodowych, rezerwatach czy terenach wojskowych. Ignorowanie tych reguł grozi wysokimi mandatami.
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!