Nie ulega wątpliwości, że są to owady pożyteczne i spełniają swoją rolę w ekosystemie, a jednak nie zależy nam na tym, aby znajdowały się zbyt blisko nas. Ukąszenia bywają groźne, szczególnie dla alergików, więc lepiej z góry wyeliminować zagrożenie. Pierwszym krokiem jest zawsze utrzymanie czystości w mieszkaniu. Osy czy inne latające stworzenia przyciąga łatwy dostęp do pożywienia, głównie słodkie zapachy i resztki. Nie trzymajmy ich na wierzchu, a jeśli coś nam się rozleje na blacie czy stole, natychmiast przetrzyjmy to wilgotną ściereczką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cała prawda o szerszeniach. Podpowiadamy, jak ustrzec się spotkania z owadem
Czego nie lubią osy? Bojowa aromaterapia na owady
Skuteczne środki na owady można oczywiście kupić w sklepach, jednak powinna to być ostateczność. Chemiczne preparaty są silne, więc mogą się okazać nieprzyjemne w stosowaniu, a nawet szkodliwe dla dzieci czy zwierząt domowych. Zawsze lepiej postawić na naturalne sposoby na osy i szerszenie, a mamy ich sporo do wyborów. Istnieje wiele zapachów, których nie znoszą te owady.
Bardzo skutecznym sposobem na walkę z upartymi owadami jest stosowanie olejków eterycznych: goździkowego, cytrusowego czy z drzewa herbacianego. Wystarczy przelać taką mieszankę do butelki z atomizerem i nieco rozwodnić, a następnie spryskać firanki. Dzięki temu w domu będzie roznosić się całkiem przyjemny dla domowników zapach, którego z kolei nie tolerują owady. Drażniący dla nich aromat stanie się skuteczną (choć niewidzialną) tarczą ochronną, do której latające stworzenia się odbiją.
Postaw na parapecie. Szerszenie nawet do niego nie podlecą
Bezbarwne olejki na pewno nie zaszkodzą firankom, ale jeśli mimo to czujemy opory przed opryskiem, zawsze możemy umieścić nasączone olejkami waciki na parapecie albo umieścić tam miseczki z ziarnami świeżo zmielonej kawy – ten zapach jest równie wstrętny osom, które będą omijać go z daleka.
Bardzo skuteczne w walce z owadami okazują się też niektóre doniczkowe rośliny. Roztaczany przez nie zapach, dla ludzi często niewyczuwalny, skutecznie działa im na nerwy, dlatego nie mają najmniejszej ochoty wlatywać do pomieszczenia. Warto trzymać na parapecie pelargonię, macierzankę albo bratki. Na oknie czy balkonie możemy też założyć miniogródek ziołowy, a w nim hodować nieprzyjemną dla szkodników miętę, tymianek i bazylię. Jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami przydomowego ogródka, w pobliżu budynku możemy posadzić wrotycz. Nie znoszą go osy, muchy, komary, kleszcze, a nawet wszy czy inne ludzki pasożyty.
Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
