Gwiazda "M jak miłość" ogłosiła rozwód. "Czasem nie wychodzi"

- Trzeba zachować szacunek dla drugiej osoby i wszystkich lat, które się wspólnie przeżyło, a szczególnie, kiedy ma się dziecko - wyznała w ostatnim wywiadzie aktorka i producentka teatralna Andżelika Piechowiak.

Andżelika Piechowiak otworzyła się na temat rozwoduAndżelika Piechowiak otworzyła się na temat rozwodu
Źródło zdjęć: © AKPA

W styczniu 2025 roku pojawiły się smutne doniesienia na temat związku Andżeliki Piechowiak i Rafała Olejniczaka. Jak się okazało, ich małżeństwo przeszło do historii. Para pobrała się w 2016 roku, doczekała się córki. Ich drogi jednak się rozeszły. Nie rozstali się jednak w atmosferze skandalu.

Piechowiak postanowiła jednak powiedzieć kilka słów w temacie. - Małżeństwo czasem nie wychodzi - podkreśliła w rozmowie ze Złotą Sceną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Katarzyna Warnke postawiła na szczerość: "Rozstanie i rozwód mnie zmieniło i ponowne stanięcie na nogach BEZ WSPARCIA"

Ma za sobą rozwód. Tak mówi o byłym mężu

Odtwórczyni roli Mirki z "M jak miłość" podkreśliła, że z byłym mężem łączą ich dobre relacje. Jak podaje Złota Scena, na rozprawę rozwodową małżeństwo pojechało jednym samochodem. Wciąż też wspólnie wychowują córkę Wiktorię, a także razem pracują.

- Odkąd się poznaliśmy, to zawsze Rafał robił mi zdjęcia do spektakli. Mam do niego pełne zaufanie, bo zawsze dostarcza mi dobre zdjęcia, na których doskonale wyglądam. Teraz on nie zajmuje się tym zawodowo, ale dla mnie robi wyjątek. Wyciąga sprzęt i fotografuje, co mu sprawia dużo radości – wspomniała aktorka Złotej Scenie.

Jak zaznaczyła, nie do każdego rozstania musi dochodzić w przykrych, stresujących okolicznościach.

- Małżeństwo czasem nie wychodzi, ale pozostaje przyjaźń, życzliwość i to, że można liczyć na kogoś i z nim współpracować. Życzę każdemu, kto musi się rozstać, takiego rozwodu i pozostania w życzliwym relacjach. Trzeba zachować szacunek dla drugiej osoby i wszystkich lat, które się wspólnie przeżyło, a szczególnie, kiedy ma się dziecko. Nasza córka jest najważniejsza i chcemy, aby poczuła, że rodzice dobrze się ze sobą dogadują - wyjaśniła Piechowiak.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

© Materiały WP
Wybrane dla Ciebie
Bawiła się na weselu Cichopek i Kurzajewskiego. Apeluje do ludzi
Bawiła się na weselu Cichopek i Kurzajewskiego. Apeluje do ludzi
Wymieszaj z wodą i rozetrzyj w brodziku. Rano będzie lśnił czystością
Wymieszaj z wodą i rozetrzyj w brodziku. Rano będzie lśnił czystością
Wtedy możesz wyciąć drzewo bez pisemnej zgody. Kluczowy termin
Wtedy możesz wyciąć drzewo bez pisemnej zgody. Kluczowy termin
Tak Urbańska ubrała się do śniadaniówki. Sukienka nie dla każdego
Tak Urbańska ubrała się do śniadaniówki. Sukienka nie dla każdego
Przyłóż do okna, nim ciepło ucieknie. Tak sprawdzisz szczelność
Przyłóż do okna, nim ciepło ucieknie. Tak sprawdzisz szczelność
Najwięksi "złodzieje" snu. Od razu pozbądź się z sypialni
Najwięksi "złodzieje" snu. Od razu pozbądź się z sypialni
Bohosiewicz ostrzega kobiety przed takimi mężczyznami. Mówi o "kiepskim finale"
Bohosiewicz ostrzega kobiety przed takimi mężczyznami. Mówi o "kiepskim finale"
Polacy kochali to imię. W tym roku wybrano je tylko dwa razy
Polacy kochali to imię. W tym roku wybrano je tylko dwa razy
Na koniec wieczoru wskoczyła w spodnie. Kasia Cichopek zaszalała na swoim ślubie
Na koniec wieczoru wskoczyła w spodnie. Kasia Cichopek zaszalała na swoim ślubie
Miała 13 lat, gdy zamieszkała u zakonnic. Marieta Żukowska mówi, co przeżyła
Miała 13 lat, gdy zamieszkała u zakonnic. Marieta Żukowska mówi, co przeżyła
Wendzikowska została porzucona chwilę po porodzie. "Dotknął mojej największej rany"
Wendzikowska została porzucona chwilę po porodzie. "Dotknął mojej największej rany"
O nałogu nie mówił głośno. Przyjaciel ujawnił, jak funkcjonował
O nałogu nie mówił głośno. Przyjaciel ujawnił, jak funkcjonował