GwiazdySprzedaż jak ze snu - ulubiona gazeta Polaków

Sprzedaż jak ze snu - ulubiona gazeta Polaków

O takiej sprzedaży nie mogą marzyć, ani nawet śnić, redaktorzy pism opinii. Jest ona nieosiągalna także dla tabloidów - „Super Expressu” czy „Faktu”. W październiku 2016 roku średnia sprzedaż tygodnika „Tele Tydzień” - najpopularniejszego magazynu telewizyjnego w Polsce – wyniosła 732 575 egzemplarzy. - Jeśli ktoś jest zainteresowany programem telewizyjnym, to pyta mnie najczęściej o „Tele Tydzień” - mówi jedna z elbląskich kioskarek.

Sprzedaż jak ze snu - ulubiona gazeta Polaków
Źródło zdjęć: © East News

29.01.2017 12:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czyta go już drugie pokolenie

- Ludzie mieli czas przyzwyczaić się do tego tytułu. Zadomowił się na rynku. Jest w sprzedaży od ponad 20 lat (magazyn powstał w 1993 roku – przyp. red.). Gdy wracałam do domu po lekcjach, sama kupowałam go dla swojej mamy - opowiada nasza rozmówczyni.

Sukcesowi magazynu nie ma się co dziwić. Jest on związany z czasem jego narodzin. Gdy 18 stycznia 1993 roku pierwszy numer „Tele Tygodnia” pojawił się w kioskach, w Polsce jeszcze prawie nikt nie słyszał o internecie. Pierwsza witryna powstała w 1994 roku. Rok później zadebiutował pierwszy portal internetowy stworzony przez Polaków – Wirtualna Polska.

Dzisiaj każdy może skorzystać z wyszukiwarki i sprawdzić program telewizyjny w sieci. Może też wyszukać dane o programach w telewizorze. Mimo tego ludzie nadal kupują „Tele Tydzień”.

- Starsi, ale także wielu ludzi w średnim wieku, woli i teraz sięgnąć po „papier”. Mówią, że to jest dla nich wygodniejsze. A jak wzrok już nie dopisuje, to program przeczyta w magazynie wnuczek, który też później, bywa, sięgnie po gazetę - tłumaczy kioskarka.

O celebrytach, ale i o zwykłych ludziach

„Tele Tydzień” nie jest jednak dzisiaj, a tym bardziej nie był w pierwszej połowie lat 90., gdy zaistniał, magazynem, w którym czytelnicy szukają wyłącznie programu telewizyjnego. Pismo zawiera nowinki filmowe i telewizyjne, można się z niego dowiedzieć także sporo o perypetiach naszych i zagranicznych celebrytów. Magazyn nie stroni również przed opisywaniem zwykłych ludzi – borykających się z trudami życia codziennego. I jedne i drugie tematy są poruszane, oczywiście, w tonie sensacyjnym. To przecież „żółta prasa”.

- Tygodnik bez zadęcia. Pisany prostym, ale nie prostackim językiem. Każdy może znaleźć tu coś dla siebie. Bardzo go lubię – mówi 60-letni elblążanin. Dla mężczyzny ważną rolę odgrywają tematy poradnikowe, od których „Tele Tydzień” także nie stroni. Wiążą one z magazynem bardzo liczną grupę odbiorców. - Jest co czytać, a nie tylko przeglądać – stwierdza nasz rozmówca.

Kupowanie „Tele Tygodnia” w wielu rodzinach weszło już do tradycji. Bywa że jest to jedyne pismo, po które idzie się do kiosku. - Jest stosunkowo tanie i takie wszechstronne. Tu każdy może znaleźć coś dla siebie. Są artykuły i o gwiazdach filmowych, i o zwykłych ludziach. Są także porady, których próżno szukać w innych magazynach telewizyjnych. Nic więc dziwnego, że ludzie chętnie po „Tele Tydzień” sięgają – tłumaczy kioskarka.

Jak podkreślają medioznawcy, dużą rolę odgrywa także ugruntowana, od wielu lat obecna na rynku, dobrze kojarząca się marka. Pismo idealnie odpowiada potrzebom grupy docelowej – dominują w niej ludzie w sile wieku i starsi o przynajmniej średnim wykształceniu.

Obraz
© WP.PL

„Telekamery” - to jego dzieło

„Tele Tydzień” to prasa „żółta”, ale i opiniotwórcza. Od 1998 roku pismo organizuje plebiscyt „Telekamery”, w którym czytelnicy magazynu wybierają osobowości telewizyjne. Wśród polskich laureatów plebiscytu znalazły się m.in. tak znane postaci jak: Grażyna Torbicka, Elżbieta Jaworowicz, Krystyna Czubówna, Artur Żmijewski, Włodzimierz Szaranowicz, Szymon Majewski, Przemysław Babiarz i Krzysztof Ziemiec.

„Telekamerami” nagrodzono także sławy zagraniczne, w tym: Richarda Chamberlaina, Alaina Delona, Gerarda Depardieu, Sophię Loren, Catherine Deneuve, Rogera Moore i Jeremy Ironsa.

Ale nie tylko sławy ekranu cieszą się zainteresowaniem „Tele Tygodnia”. Pismo sporo uwagio poświęca na przykład sportowi. W ubiegłym roku, z okazji Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, do magazynu dołączona była książeczka „Niezbędnik Kibica”. W dodatku znalazły się informacje o drużynach, terminarz rozgrywek, ciekawostki dotyczące piłkarzy i stadionów oraz sonda wśród gwiazd, które typowały zwycięzców. „Tele Tydzień” z „Niezbędnikiem Kibica” osiągnął nakład miliona egzemplarzy. - Magazyn, przynajmniej w moim kiosku, sprzedał się w ciągu kilku minut – mówi elbląska kioskarka.

Branża o piśmie

Specjaliści z branżowego portalu rynekprasowy.pl zwracają uwagę na mobilność wydawcy „Tele Tygodnia”, który stara się szybko reagować na nawet potencjalne wyzwania rynku. W sierpniu 2015 roku na portalu rynekprasowy.pl można było m.in. przeczytać: Obecnie „Tele Tydzień” to jedyny w segmencie TV ogólnotematyczny magazyn z programem telewizyjnym.

„Tele Tydzień Plus” to nowe rubryki poświęcone tematom do tej pory obecnym w mniejszym stopniu w magazynie. Co tydzień pojawiać się będą teksty sygnowane przez Stanisława Janickiego, gospodarza cyklu „W starym kinie”, o największych gwiazdach polskiego filmu oraz reportaże przedstawiające dalsze losy bohaterów programu Elżbiety Jaworowicz „Magazyn Expresu Reporterów”.

W „Tele Tygodniu” pojawi się także rubryka, w której omawiane będą aktualne zagadnienia konsumenckie – zmiany w prawie, nowe regulacje i bieżące tematy. Magazyn publikować będzie także kalendarium przywołujące najważniejsze wydarzenia sprzed lat, jak i cieszący się dużym zainteresowaniem czytelników, cykl „Encyklopedia Zdrowia”.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (106)