GwiazdyStroje Arethy Franklin są wystawione na sprzedaż. Najsłynniejsze stylizacje na aukcji w Nowym Jorku

Stroje Arethy Franklin są wystawione na sprzedaż. Najsłynniejsze stylizacje na aukcji w Nowym Jorku

Stroje Arethy Franklin są wystawione na sprzedaż. Najsłynniejsze stylizacje na aukcji w Nowym Jorku
Źródło zdjęć: © ONS.pl | Photoshot
Agata Porażka
12.11.2018 11:18, aktualizacja: 12.11.2018 12:48

Aretha Franklin, zwana także królową soul'u, jest piosenkarką, która pomimo odejścia z tego świata, wciąż gości w sercach wielu ludzi. Była legendą za życia i pozostała nią po śmierci. Teraz w Nowym Jorku będzie można kupić część garderoby gwiazdy.

Aretha Franklin śpiewała dla trzech prezydentów - Jimmiego Cartera, Baracka Obamy i Clintona. Była także nagrodzona Prezydenckim Medalem Wolności przez prezydenta Geogra W. Busha. Zmarła w wieku 76 lat z powodu nowotworu, ale nie zostawiła żadnego testamentu. Jej majątek o wartości około 300 milionów złotych odziedziczyła jej siostrzenica.

W zeszłym tygodniu w Hard Rock Cafe w Stanach Zjednoczonych można było zobaczyć wystawę jej legendarnych strojów, które nosiła podczas występów. Niektórzy nawet pokusili się o stwierdzenie, że jej stroje cieszyły się podobną popularnością, co jej piosenki. Martin Nolan, który jest dyrektorem wykonawczym aukcji jej ubrań w Nowym Jorku powiedział, że celem tego wydarzenia jest "celebrowanie niezwykłego talentu, siły i gracji jednej z największych amerykańskich piosenkarek wszech czasów".

Zgodnie z informacjami, które podaje magazyn "The Guardian", najważniejsze elementy aukcji to m.in. czerwona suknia, którą Franklin miała na sobie podczas koncertu w Radio City Music Hall w 1993 roku, dżinsowa kurtka z filmu Blues Brothers z 1980 roku, w którym zagrała Panią Murphy oraz królewska, kremowa kreacja, która nosiła podczas balu nominacyjnego Billa Clintona.

Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także