"Szpilka poszła". Mówi, co robi Doda, gdy wyjeżdża
Od kilku miesięcy Doda i Dariusz Pachut tworzą szczęśliwy związek. Choć para stara się wzajemnie wspierać, okazuje się, że jest pewna dziedzina, na którą patrzą nieco inaczej, a Doda nie ukrywa swojego zdania.
15.07.2023 | aktual.: 15.07.2023 11:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W listopadzie ubiegłego roku Doda potwierdziła, że jej serce jest ponownie zajęte. Wcześniej szukała partnera w programie "Doda. 12 kroków do miłości", jednak życie napisało dla niej inny scenariusz.
Od tego czasu para regularnie dzieli się w mediach społecznościowych swoim szczęściem, a fani wokalistki trzymają kciuki za to, aby ten związek wokalistki okazał się inny niż poprzednie. Choć para wydaje się być zgodna, okazuje się, że w pewnej kwestii mają nieco odmienne zdanie, a Doda zdążyła już delikatnie zasugerować, co myśli na ten temat.
Dariusz Pachut o wyprawach. Mówi, jak reaguje na nie Doda
Dariusz Pachut był ostatnio gościem programu Onet Wakacje, gdzie opowiadał o swojej pasji, jaką są sporty ekstremalne i wyprawy. Wspomniał o ostatniej podróży do Peru, gdzie wraz z towarzyszącymi mu kolegami zdobyli wodospad Yumbilla i zjechali z niego na linach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyznał też, jak na niebezpieczne wyprawy reaguje Doda. Okazuje się, choć wokalistka wspiera jego pasję, ma na ten temat nieco odmienne zdanie i ostatnio — jak wyznał — jasno zasugerowała.
- Wciąż mi kibicuje. Ostatnio powiedziała mi: jedź sobie na tę wyprawę do Peru, zdobądź ją, bo może to być twoja ostatnia - śmiał się. - Także jakaś groźba padła. Szpilka poszła - dodał.
Mężczyzna przyznał jednak, że rozumie jej obawy - Ja się nie dziwię, że ona wolałaby, żebym miał inną pasję, mimo tego, że wie, jaką mam i poznała mnie takim, jakim jestem, i też mnie nie chce zmieniać, bo takiego mnie pokochała - powiedział.
Utrudniony kontakt podczas wypraw
Pachut przyznał też, że często w miejscach, w których przebywa podczas wypraw, nie ma zasięgu, przez co kontakt z nim jest utrudniony. Zawsze stara się jednak zadbać o spokój najbliższych i w miarę możliwości wysłać do nich wiadomości.
- Zawsze gdzieś, gdzie było bezpieczne miejsce na odpoczynek, wysyłałem wiadomość z myślą, że może dojdzie. No ale nie dochodziła... Ale świadomość jest, że poszło i może ta druga osoba będzie spokojna, bo też musimy zadbać o ten spokój z drugiej strony świata - mówił w Onet Wakacje.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl