Szukał jej cały kraj. Agatha Christie zapadła się pod ziemię na 11 dni
Agatha Christie jest najbardziej znaną na świecie pisarką kryminałów oraz najlepiej sprzedającą się autorką wszech czasów. Mało kto wie, ale 3 grudnia 1926 roku pisarka zniknęła bez śladu. Nie była wtedy u szczytu kariery, ale miała już na koncie spore sukcesy. Informacje o poszukiwaniach 36-letniej wówczas pisarki rozlały się na cały kraj.
19.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 07:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wydano ponad miliard egzemplarzy książek Agathy Christie. We Francji sprzedano 40 milionów, podczas gdy zajmującego drugie miejsce Emila Zoli – 22 miliony. Pod pseudonimem Mary Westmacott wydała kilka powieści obyczajowych, które również cieszyły się popularnością. Stworzyła słynne postaci literackie dwojga detektywów: Belga Herkulesa Poirota oraz starszej pani, detektyw-amator panny Marple.
Opuściła rezydencję i zapadła się pod ziemię
Nie będąc jeszcze u szczytu kariery, w życiu Christie miał miejsce pewien incydent. Jak później podejrzewano, z powodu jej problemów z mężem, amnezji, bądź myśli samobójczych. Pisarka zniknęła bowiem na 11 dni i po odnalezieniu jej, nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego nie dała znaku życia.
Cała sprawa zaczęła się 3 grudnia 1926 r. 36-letnia pisarka z pierwszymi sukcesami na koncie opuściła swoją rezydencję w Styles w hrabstwie Berkshire i zniknęła. Wcześniej pocałowała córkę Rosalind na dobranoc. Jej samochód znaleziono parę godzin później z dala od głównej szosy.
Przed zniknięciem Agatha Christie napisała książkę "Zabójstwo Rogera Ackroyda". Powieść miała świetne recenzje, a zapadnięcie się pod ziemię jej autorki nie przeszło bez echa. Sprawą zainteresowały się media, nie tylko w Anglii.
W poszukiwania pisarki zaangażowali się nie tylko policjanci, ale i wolontariusze (łącznie 15 tys. osób!) i psy tropiące. Przeczesywano lasy i jeziora. Użyto nawet samolotów. I nic. Koledzy z branży nosili jej rękawiczki do słynnego medium, ale dalej nie było śladu po 36-latce. Niektórzy podejrzewali, że została zamordowana.
Po 11 dniach nastąpił przełom. Ktoś rozpoznał pisarkę w gronie gości hotelu Swan Hydropathic w Harrogate (ok. 480 km od jej posiadłości) i zawiadomił służby – przypomina "Onet". Dlaczego wcześniej nie została zidentyfikowana? Zameldowała się w hotelu pod innym nazwiskiem. Przedstawiła się jako Theresa Neele (Neele to nazwisko kochanki jej męża). Nie potrafiła wyjaśnić dlaczego. Podejrzewano, że chciała się zemścić na niewiernym partnerze.