- Moja żona nie powinna była umrzeć - mówi Marcin, mąż Doroty, która zmarła w szpitalu w Nowym Targu, będąc w piątym miesiącu ciąży. Ma żal do lekarzy i twierdzi, że pozbawili ją możliwości podjęcia decyzji. Skierował pismo do Rzecznika Praw Pacjenta.