Zastanawiająca śmierć mężczyzny. Rodzina szuka świadków dramatycznego zdarzenia

Do jednego z warszawskich szpitali zgłosił się 51-letni mężczyzna, który miał umówioną wizytę u urologa. Niestety pacjent zmarł nagle na szpitalnym korytarzu. Tragiczne zdarzenie wstrząsnęło rodziną mężczyzny. Jego bliscy poszukują świadków, którzy mogliby pomóc w wyjaśnieniu całej sytuacji.

szpitalny korytarzW tajemniczych okolicznościach na szpitalnym korytarzu zmarł 51-letni mężczyzna.
Źródło zdjęć: © 123RF

Do zdarzenia doszło 14 grudnia minionego roku w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Tego dnia pan Piotr Drogosz pojechał razem z żoną Agnieszką na umówioną wizytę lekarską. Jak relacjonuje kobieta, jej mąż czuł się dobrze i nic nie wskazywało na to, aby miało dojść do tragedii.

Poszukiwani świadkowie zdarzenia

Żona zmarłego mężczyzny w relacji dla "Faktu" opowiedziała o tym, co się wydarzyło tego feralnego dnia. Razem przyjechali pod wspomniany szpital, ale do środka wszedł jedynie pan Piotr. Żona czekała w samochodzie, ponieważ ochrona nie wpuszcza innych osób na teren placówki. Po upływie 2 godzin pani Agnieszka zaczęła się mocno niepokoić nieobecnością męża. Nieoczekiwanie zadzwoniła do kobiety psycholożka, która poprosiła ją o przyjście do szpitala.

"Tam dowiedziałam się o śmierci męża. Podobno wyszedł z windy, upadł i dostał drgawek. Zaczęła się akcja reanimacyjna. Powiedziano mi, że mąż był reanimowany ponad godzinę. To był dla mnie szok! Piotr czuł się bardzo dobrze. Nie skarżył się na żadne bóle" - powiedziała pani Agnieszka.

Jak dodała córka zmarłego - pani Anna - do tej pory rodzina nie wie nic więcej o zdarzeniu. Prokuratura zleciła sekcję zwłok, ale jak się okazuje, jeszcze jej nie przeprowadzono. Córka zastanawia się także, dlaczego jej ojciec nie został zabrany na SOR, gdzie mógłby otrzymać jeszcze lepszą pomoc. Z kolei dyrektorka placówki podała krótką informację:

"Ze względu na to, że pacjent przybył do nas z zewnątrz i nie dotarł do gabinetu lekarskiego w przychodni przyszpitalnej, zwróciliśmy się z prośbą o wykonanie prokuratorskiej sekcji zwłok. Zgodnie z obowiązującymi przepisami szpital nie jest informowany o terminie sekcji ani jej wynikach" - czytamy w oświadczeniu.

Pani Agnieszka i pani Anna nie mogą pogodzić się ze śmiercią pana Piotra. Dlatego też wystosowały apel w tej sprawie: "Poszukujemy świadków zdarzenia, które miało miejsce 14.12.2020 w przychodni przyszpitalnej na drugim piętrze w Szpitalu Bielańskim w Warszawie, między godziną 9.30 a 12. Piszcie na e-maila annaizabeladrogosz@o2.pl".

Szczepienia dla nauczycieli. "Masowe dopiero za kilka miesięcy"

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Skończyła 49 lat. W latach 90. znali ją niemal wszyscy
Skończyła 49 lat. W latach 90. znali ją niemal wszyscy
Byli razem 11 lat. Mało kto wie, kim jest jego obecna żona
Byli razem 11 lat. Mało kto wie, kim jest jego obecna żona
Znajdują tam jaja. Te miejsca w domu mogą być wylęgarnią kleszy
Znajdują tam jaja. Te miejsca w domu mogą być wylęgarnią kleszy
Związała się z o 31 lat młodszym. Tak o nim mówiła
Związała się z o 31 lat młodszym. Tak o nim mówiła
Córka Samusionek wylądowała w domu dziecka. Taką mają dziś relację
Córka Samusionek wylądowała w domu dziecka. Taką mają dziś relację
Grzybowa "gorączka złota". Są warte nawet 2 tys. zł
Grzybowa "gorączka złota". Są warte nawet 2 tys. zł
Nie tylko rajstopy zwracają uwagę. Spójrzcie na jej buty
Nie tylko rajstopy zwracają uwagę. Spójrzcie na jej buty
Jej nowy wpis rozdziera serce. Tak pożegnała Wójcika
Jej nowy wpis rozdziera serce. Tak pożegnała Wójcika
Opowiedziała o walce z chorobą. "Siedem bardzo ciężkich lat"
Opowiedziała o walce z chorobą. "Siedem bardzo ciężkich lat"
Na bieliznę zarzuciła marynarkę. W sieci aż huczy
Na bieliznę zarzuciła marynarkę. W sieci aż huczy
Piękne imię wymiera. W 2024 roku nazwano tak tylko 17 dziewczynek
Piękne imię wymiera. W 2024 roku nazwano tak tylko 17 dziewczynek
Wzięła samoślub w czterdzieste urodziny. Impreza trwała trzy dni
Wzięła samoślub w czterdzieste urodziny. Impreza trwała trzy dni