Jej życie wypełniała muzyka, toksyczna miłość i używki. Jedni uznawali ją za bóstwo z wyjątkowym głosem, który potrafił poruszyć tłumy, inni krytykowali za "zbyt biały" styl bycia. Każdy jej album rozkładano na czynniki pierwsze, tak samo jak życie prywatne. To ostatecznie doprowadziło ją do ruiny.