Księżna Diana miała zagrać w filmie. Informację potwierdza Kevin Costner
Księżna Diana miała przed sobą świetlaną przyszłość. Wolna od rodziny królewskiej, zakochana, miała zagrać w kontynuacji kultowego filmu. Dopiero teraz dowiadujemy się, jakiego kalibru miała to być produkcja.
30.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:45
Księżna Diana miała 36 lat, gdy w końcu mogła cieszyć się życiem. Uwolniła się od toksycznej relacji z rodziną Windsorów, znalazła miłość i mogła o niej mówić głośno. Prowadziła rozmowy dotyczące zagrania głównej roli w filmie, który z miejsca okazałby się hitem. Wszystko przerwał tragiczny wypadek w Paryżu.
Księżna Diana w kontynuacji "Bodyguarda". Taki był plan
O filmowej roli, którą rozważała Diana opowiedział Kevin Costner. W rozmowie z "Daily Beast" wspominał swoje najbardziej kasowe, najważniejsze filmy. Jednym z nich był "Bodyguard", w którym Costner zagrał z Whitney Houston. To on zresztą zdecydował, że utalentowana wokalistka najlepiej sprawdzi się w roli piosenkarki Rachell Marron.
W sequelu Frank Farmer miał ochraniać księżniczkę. A któż lepiej zagrałby nękaną przez paparazzi i wycieńczoną sławą arystokratę niż księżna Diana? "Rozmawialiśmy o tym", zdradził Kevin Costner. "Film miał być kręcony w Hong Kongu. Jakie to by było straszne, gdyby do filmu doszło, wziąwszy pod uwagę jak skończyła się historia Diany", dodał.
Costner nie zdradza, czy po tylu latach nadal myśli o zrobieniu drugiej części "Bodyguarda". Choć nie ma wątpliwości, że kontynuacja hitu z 1993 roku przyciągnęłaby do kin (lub platform streamingowych) miliony ludzi.