działka(strona 2/2)

Rodzinne Ogródki Działkowe od lat cieszą się ogromną popularnością, a co za tym idzie - ich ceny rosną. Okazuje się jednak, że czasem można trafić na wyjątkową ofertę i wydzierżawić ogródek za niewielkie pieniądze.

Choć to krety i nornice najczęściej obwinia się za niszczenie przydomowych ogródków, nie zawsze to ich robota. Czasami odpowiada za to inny gryzoń, którego już sama nazwa wskazuje, co może zrobić na działce. Jak się go pozbyć?

Nie słabnie zainteresowanie użytkowaniem działki w ROD i wciąż wiele osób poszukuje własnego skrawka zieleni niedaleko od miejsca zamieszkania. Warto więc na początek dowiedzieć się, jak wygląda procedura uzyskania prawa użytkowania działki oraz jak poszukiwać działki dla siebie.

Czy jesteś pewien, że możesz bez przeszkód wyciąć drzewo na swojej działce? W ostatnich latach prawo w tej kwestii uległo wielu zmianom, a nieznajomość przepisów może przynieść nieprzyjemne konsekwencje w postaci kar finansowych.

Przed pojawieniem się wiosny zabieramy się za różne prace ogrodowe, w tym za przycinanie drzew i krzewów. Co jednak zrobić z pozostawioną stertą gałęzi? Czy możemy ulec pokusie spalenia ich na własnej posesji? Rozwiewamy wątpliwości.

- Regularnie palą gałęzie i zagrabione liście, czym kopcą i smrodzą - opowiada Katarzyna. - Przepisy są przecież w tej kwestii bardzo jasne. Ale z nieuprzykrzaniem życia innym i z ekologią wygrywają stare nawyki - dodaje Paulina. Zmorą obydwu są sąsiedzi, którzy jesienią palą bioodpady na działkach.

Sąsiedzkie spory dotyczą najróżniejszych kwestii, a jedną z nich mogą być spadające liście z drzewa sąsiada. Co powinniśmy zrobić, jeżeli spadną na naszą działkę? Kto powinien je posprzątać? Sprawdziliśmy przepisy.

Ogródki działkowe od lat cieszą się sporym powodzeniem wśród mieszkańców polskich miast. Prawdopodobnie niejednej osobie choć raz przeszła przez głowę myśl, że przyjemnie byłoby na takiej działce zamieszkać. Przepisy w tej kwestii są jasne.

Działki przeżywają prawdziwy renesans. Jeszcze do niedawna można było spotkać na nich głównie osoby na emeryturze, a obecnie na ich zakup decyduje się coraz więcej młodych osób. Jak to zrobić?

Popularność działek ROD rośnie w siłę. Podczas pandemii wiele osób szukało ucieczki od codziennych problemów właśnie tam. Okazuje się jednak, że nie wszyscy wiedzą, co można na nich robić. Za niektóre występki grozi mandat.

Działki ROD cieszą się niesłabnącą popularnością. Dają nam namiastkę domu z ogrodem. Nie oznacza to jednak, że możemy robić na nich wszystko, co nam się podoba. Obowiązują nas przepisy prawa, a ich złamanie może kosztować nawet 5 tysięcy złotych, o czym przekonało się już wielu działkowców.

Wiele osób decyduje się na zasadzenie tui. Im są wyższe, tym lepiej odgradzają nas od ciekawskich gapiów. Zdarza się jednak, że iglak zaczyna nachodzić na teren działki sąsiada, co może mu przeszkadzać. Podpowiadamy, jak rozwiązać ten problem.

Piotr Pręgowski, aktor znany z kilkudziesięciu filmów i seriali, opowiedział o swoim ogrodniczym hobby. Okazuje się, że serialowy Pietrek ma sposób na problem, który często pojawia się podczas kopania grządek. "Teraz łatwiej sadzić, pielić, plecy nie bolą" - podkreślał.

W obecnych czasach mało kogo stać na dom z ogrodem. Działki, czyli popularne ROD-y, daję tego namiastkę — nic więc dziwnego, że cieszą się coraz większą popularnością. Część osób czuje się na działce tak swobodnie, że nie poczuwa się jednak do przestrzegania przepisów.

Na Instagramie Mai Popieralskiej pojawiły się fotografie wprost z ogrodu, w którym widać już wiosnę. Dziennikarka opowiedziała przy okazji o ulubionych krzewach, które stanowią dla niej jeden z najważniejszych elementów działki.

- Do niedawna panowało przekonanie, że bycie działkowcem to obciach – mówi w rozmowie z WP Kobieta Klaudia Kossowska, która na Instagramie prowadzi profil poświęcony pracom działkowym. Młodych takich jak ona - z przyjemnością i zaangażowaniem uprawiających ogórki, pomidory, budujących kompostowniki i sadzących kwiaty jest coraz więcej. Ogromne zainteresowanie ogródkami działkowymi odbija się na ich cenach – w skrajnych przypadkach kosztują tyle, co mieszkanie.