Słowo stało się ciałem. "Vogue", pierworodne dziecię Condé Nast, wreszcie zawitał do Polski. Atmosferę wokół magazynu podgrzewano od miesięcy. My na zimno piszemy, dlaczego warto wysupłać 16,90, nawet jeśli w życiu nie słyszeliście o Juergenie Tellerze.