- W Izraelu dodatkowym faktorem może być wpływ środowisk ortodoksyjnych, wśród których wykrywa się najwięcej nosicieli i zachorowań, a jednocześnie najmniej akceptują oni jakiekolwiek ograniczenia. Podobny trend widać w dzielnicach i miasteczkach arabskich, gdzie trwał właśnie sezon na wesela. Wiele z nich odbyło się wbrew ograniczeniom liczby uczestników – dzieli się swoimi przemyśleniami blogerka i mieszkanka Izraela, Karolina Mints.