- Ludzie opowiadają mi, że gdy byli dziećmi, bali się wychodzić na ulicę. Dzieci żyły w obawie, że rodzice mogą nie wrócić z pracy. Kiedyś Escobar zrobił akcję, w której płacił za zabicie każdego policjanta. Szeregowego – dwa tysiące dolarów, wyżej postawionego – pięć tysięcy. Dla biednego chłopaka były to ogromne pieniądze, wielu ulegało pokusie, więc na ulicach rozgrywały się dantejskie sceny - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Domi Żółkowska, Polka, która od czterech lat mieszka w Kolumbii.