Ostatnio lobby niekoniecznie heteroseksualnych projektantów mody sprawiło, że nawet najpiękniejsza kobieta wygląda jak żona Lota uciekająca z Gomory. Workowate bluzeczki powyciągane na bokach, za krótkie spodnie. Spódnice są dopuszczalne, o ile są jak sprane średniowieczne łachy kobiet z obrazów Breughla Starszego.