- To jest totalna masakra (...). Generalnie wszystko jest źle. Jestem rozbity, bo to mi się nie należy. (...) To jest fatalne - mówi Piotr Gulczyński "Gulczas", którego pomylono z zatrzymanym członkiem tzw. "grupy mokotowskiej". Uczestnik 1. edycji "Big Brothera" martwi się o rodzinę.