- Obsługa w greckich hotelach chwali zachowanie Polaków. Inaczej jest w przypadku zachowań gości z Rumunii. Sposób, w jaki korzystają ze zorganizowanych wakacji, przekracza czasami granice wyobraźni. Na plażę wybierają się z wypakowanymi do pełna lodówkami podręcznymi. Podczas wycieczek, na których mają zagwarantowany obiad i mogą dokupić napoje w cenach sklepowych, jedzą własne posiłki - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską rezydentka w Grecji Adrianna Bartnicka.