– Wiele osób morsuje, stojąc w wodzie po pachy lub po pas, ubrani w szalik, czapkę, rękawiczki - ja uważam, że to nie na tym polega. Słowacy czy Czesi dziwią się nam, że wchodzimy do wody i stoimy z rękami nad głową – mówi Radosław Górka, ultra maratończyk i pływak zimowy.