Wielu Ukraińców i Ukrainek decyduje się obecnie na zrobienie sobie tatuażu, który ma być symbolem oporu oddającym ducha ich ojczyzny. Najczęściej wybór pada na herb Ukrainy. Tatuatorzy z Kijowa przekazują zarobione w ten sposób pieniądze na pomoc dla walczących z armią rosyjską.
Dziennikarka wyznaje, że nie jest godna założenia opaski biało-czerwonej, ale sama nosi koszulkę z orłem od Roberta Kupisza. Twierdzi, że to co nosi pani prezydentowa to "dziwny ptasior" a nie orzeł.