Iwona Petry była młoda i niedoświadczona, kiedy przyjęła rolę w filmie "Szamanka" Andrzeja Żuławskiego. Po premierze, na której się nie pojawiła, spekulowano, że przeżyła załamanie nerwowe i leczy się w zakładzie zamkniętym. Prawda okazała się inna. Plotki jednak mocno jej zaszkodziły.