teri hatcher

51-letnia aktorka, to dowód na to, że nie wystarczy pozbyć się zmarszczek, żeby wyglądać świeżo i atrakcyjnie.

Twarz zastygła w grymasie niczym z horroru, ograniczona mimika - to skutki uboczne uzależnienia od medycyny estetycznej. Wystarczy spojrzeć na te gwiazdy, by przekonać się, że czasem warto zachować umiar.

Wygląda na to, że aktorka - w Polsce znana głównie dzięki rolom w serialu "Nowe przygody Supermana" oraz "Gotowe na wszystko" - przesadziła ze stosowaniem botoksu. Twarz Teri Hatcher dawno już przestała wyglądać naturalnie.

Gwiazdy lubią narzekać na wszechobecnych paparazzi i na wścibskie tabloidy, ale czasami brakuje im konsekwencji w tych utyskiwaniach. Skarżą się na brak prywatności, po czym zamieszczają w Internecie swoje - czasami bardzo intymne fotografie i odsłaniają tyle z życia prywatnego, że przestaje być prywatne. Oto kilka przykładów.

Ma 45 lat, ale wygląda na niespełna 40. Dlatego media od lat wytykają Teri Hatcher, że swą urodę zawdzięcza botoksowi. Jednak gwiazda "Gotowych na wszystko" postanowiła ostatnio udowodnić, że w rzeczywistości wygląda jak każda normalna kobieta, a swój fenomenalny wygląd na zdjęciach i w filmach zawdzięcza tylko... dobremu oświetleniu. Dlatego na swojej stronie w Facebooku zamieściła zdjęcia, które zrobiła sobie zaraz po wyjściu z kąpieli.