Kiedy trzy tygodnie temu wyemitowano pierwszy spot kanału TVP Kobieta, w sieci zawrzało. Krytyczne głosy feministek i speców od wizerunku przeplatały się z mniej lub bardziej zabawnymi parodiami. W Dzień Kobiet poświęciłam kilka godzin, aby zobaczyć, co ma do zaoferowania telewizja publiczna. Okazuje się, że niewiele.