Pewnie zarabia dużo. Pewnie mu się należy. Pewnie wystarcza mu na więcej, niż większości Polaków. Ale najpewniej nie powinniśmy go z tego rozliczać, bo pieniądze zarobił wytrwałą pracą, a nadwyżkami dzieli się z potrzebującymi. Choć teraz postanowił spełnić zachciankę, która jednocześnie była marzeniem siostry. Bo pomoc może mieć różne kształty i różne ceny na metce. A tu podszyta jest najgłębszym uczuciem. Którego internet rodzeństwu Chajzerów pozazdrościł, tak zdrowo.